O koncepcji VUCA specjaliści mówią już od dłuższego czasu. Zgodnie z nią żyjemy w świecie charakteryzującym się dużą zmiennością, niepewnością, złożonością i niejednoznacznością. To sprawia, że coraz trudniej przewidywać i tworzyć długofalowe plany. Dlatego zyskuje na wartości umiejętność improwizowania, czyli elastyczne reagowanie na zmienną i złożoną sytuację.
Czy improwizowanie staje się nową kompetencją przyszłości? – odpowiada Bart Jurkowski, psycholog, ex-UX, improwizator, założyciel organizacji trenerskiej I’mpro Impro.
Ewa PlutaCzym pan się właściwie zajmuje zawodowo?
Bart JurkowskiJestem improwizatorem. Wraz z koleżankami i kolegami wychodzę na scenę, by wystąpić przed publicznością, która tak jak my zastanawia się, o czym będzie spektakl. Wszystko dzieje się na bieżąco, nie ma gotowego scenariusza. Jest za to duża niepewność: jakie role będziemy odgrywać, jakie będą dialogi i czy efekt okaże się zabawny.
Niepewność i zmiana to naturalne środowisko dla improwizatorów. Jak się w nim odnaleźć? Mamy techniki, które pozwalają w takiej sytuacji działać skutecznie, jednocześnie zachowując kreatywność i błyskotliwość.
Ewa PlutaCo to za techniki?
Bart JurkowskiJedna z technik improwizacji stosowanej uczy, w jaki sposób radzić sobie ze strachem przed popełnieniem błędu. Błędów staramy się unikać tak często jak niepewności. Nic dziwnego, już na wczesnych etapach edukacji uczymy się, że pomyłek należy za wszelką cenę unikać, bo mają negatywne konsekwencje, a ich popełnianie może wiązać się ze śmiesznością czy nawet wykluczeniem z grupy.
Techniki improwizacji pozwalają traktować błędów nie jako błędy, lecz nowe możliwości wyjścia z sytuacji. Dzięki temu możemy powstrzymać się od natychmiastowej negatywnej oceny. To podejście sprawia, że otwieramy się na eksplorowanie nowych rozwiązań i możemy być bardziej kreatywni. Jak powiedział jeden z członków grupy Monty Pythona, John Cleese: „Nic nie powstrzyma cię przed byciem kreatywnym tak efektywnie jak strach przed popełnieniem błędu”.
Są jednak obszary, gdzie błąd może mieć ogromne konsekwencje. Pamiętam, jak temat otwartości na błędy poruszałem podczas warsztatu impro dla lekarzy. Szybko musiałem zaznaczyć, że nie można stosować tej techniki zawsze. Tak samo jest w biznesie.
W przypadku tej techniki chodzi o sytuacje, kiedy korzystamy z naszej wyobraźni, a nie wiedzy – eksplorujemy nieznane w poszukiwaniu nowych rozwiązań. Tak jak robili to lekarze, gdy wymyślali nowoczesne procedury przeprowadzania operacji.
Techniki improwizacji pomagają spacyfikować wewnętrznego krytyka?
Bart JurkowskiWłaśnie tak! Łatwo nam przychodzi ocenianie zarówno siebie, jak i innych. Techniki improwizacji mogą nauczyć naszego wewnętrznego krytyka czułości. To ważne, by starać się być dla siebie i innych czule surowym.
Łatwo nam przychodzi ocenianie zarówno siebie, jak i innych. Techniki improwizacji mogą nauczyć naszego wewnętrznego krytyka czułości. To ważne, by starać się być dla siebie i innych czule surowym.
Ewa PlutaStrach przed popełnieniem błędów i wewnętrzny krytyk mogą zepsuć proces projektowy?
Bart JurkowskiPodczas spotkań kreatywnych ocena pomysłów często pojawia się od razu. Badania pokazują, że nie jest to skuteczna metoda tworzenia nowych rozwiązań. Poza tym w zespole mogą być osoby, które z obawy przed oceną innych nie podzielą się swoim pomysłem. Tu ważne są reakcje prowadzących, którzy powinni powstrzymać się od krytykowania pomysłów i stwierdzeń, że ich realizacja jest niemożliwa. Niech pomysł wybrzmi, a zespół spróbuje go rozwinąć.
W tym miejscu warto wspomnieć o innej, najsłynniejszej technice improwizacji – „tak, i...”, którą roboczo nazywam technologią komunikacji. Ta technika pozwala zmienić sposób myślenia o pomyśle. Zamiast krytykować pomysł, zastanawiamy się, co jest w nim wartościowego i jakie rezultaty może przynieść. Grupa szuka sposobów, jak go wzbogacić, by zyskał na wartości i generuje przy tym kolejne rozwiązania.
Z doświadczenia wiem, że zastosowanie techniki „tak, i...” wzmacnia energię w grupie i zwiększa jej entuzjazm. Każdy pomysł jest akceptowany, więc ludzie nie boją się proponować kolejnych. To sprawia, że na spotkaniu grupa generuje więcej pomysłów, bardziej zróżnicowanych. Oczywiście większość z nich może okazać się niedorzeczna, ale wśród nich będą również te nowatorskie i innowacyjne.
Ewa PlutaPodstawą innowacji jest improwizacja?
Bart JurkowskiNie powiedziałbym, że improwizacja jest podstawą innowacji – raczej aktywnie ją wspomaga. W jaki sposób? Po pierwsze techniki improwizacyjne zwiększają kreatywność, a po drugie – dają pomysłom przestrzeń, w której mogą się rozwijać.
Techniki improwizacji znajdują się w ofercie prestiżowych uniwersytetów, na przykład na kierunku MBA na Uniwersytecie Stanforda. Dlaczego?
W uniwersyteckiej ofercie znajdują się warsztaty improwizacji stosowanej, czerpiące z improwizacji scenicznej. Ta metoda rozwija w ludziach perspektywę postrzegania świata, w której wspomniana już niepewność nie budzi już takiego strachu. Jest ona doskonałym treningiem inteligencji emocjonalnej, rozwija umiejętności komunikacyjne i współpracę w grupie. Niebawem te umiejętności będą ważne dla wszystkich, bo żyjemy i pracujemy w świecie VUCA.
Ewa PlutaAkronim VUCA jest ostatnio modny.
Bart JurkowskiSpowodowała to obecna sytuacja związana z pandemią, ale o koncepcji VUCA specjaliści mówią już od dłuższego czasu. Zgodnie z nią żyjemy w świecie charakteryzującym się dużą zmiennością (volatility), niepewnością (uncertainty), złożonością (complexity) i niejednoznacznością (ambiguity). Każdego dnia powstają nowe produkty, aktualizacje systemów komputerowych oraz nowe kanały komunikacji. To sprawia, że coraz trudniej przewidywać i tworzyć długofalowe plany. Dlatego zyskuje na wartości umiejętność improwizowania, czyli elastyczne reagowanie na zmienną i złożoną sytuację. Myślę, że improwizowanie jest kompetencją przyszłości i nie jestem w tym poglądzie osamotniony.
Ewa PlutaWróćmy jednak do teraźniejszości. Czasy są takie, że można tę teorię wypróbować w praktyce. Czy improwizacja faktycznie pomaga panu w prowadzeniu swojego biznesu w czasach kryzysu?
Bart JurkowskiCzuję spokój, bo jestem świadomy, że na tę sytuację nie mam dużego wpływu. Wiem dokąd, w sensie zawodowym, zmierzam i to mimo niesprzyjających okoliczności daje mi poczucie bezpieczeństwa. Obecnie mogę tylko reagować na zmiany i budować z wykorzystaniem improwizacji możliwe scenariusze przyszłości.
Z perspektywy firmy mam dwie możliwości: albo będę mieć zlecenia, albo nie. Jeśli ich nie zdobędę, to wiem, co mogę zrobić, by mimo wszystko zbliżyć się do wyznaczonego celu.
Przykładowo mogę poświęcić ten czas, żeby napisać artykuł, który przybliży szerszej publiczności zalety warsztatów impro dla firm, zespołów i menedżerów. Takie działanie może przybliżyć mnie do realizacji celu mojej organizacji.
Tu przypomina mi się zdanie prof. Leona Megginsona, specjalisty w dziedzinie zarządzania: „Przetrwa nie najsilniejszy, ani nie najinteligentniejszy gatunek, lecz ten, który potrafi najlepiej dostosowywać się do zmian”. Właśnie tego skutecznie uczą warsztaty improwizacji stosowanej i dlatego są tak wartościowe w świecie VUCA.
Ekspert
Bart Jurkowski
Psycholog, trener, improwizator. Założyciel I’MPRO IMPRO – organizacji trenerskiej prowadzącej warsztaty improwizacji stosowanej dla firm, zespołów i menedżerów, które rozwijają inteligencję emocjonalną oraz kompetencje radzenia sobie z wysoką niepewnością i zmiennością świata VUCA. Ex-UX Senior Consultant w Deloitte Digital. Odszedł z korporacji, żeby poświęcić się teatrowi improwizacji, którego uczył się w Warszawie, Los Angeles i Chicago. Po godzinach improwizuje na scenie warszawskiego Klubu Komediowego. https://www.linkedin.com/in/bartjurkowski/, https://www.linkedin.com/showcase/improimpro