Z tęsknoty za Uniwersytetem. Filmy na poprawę humoru
"Piękny Umysł" (2001) - Skąd wiemy, że istniejemy? Niektórym osobom, szczególnie tym obdarzonym umysłem ścisłym, sama wiara nie wystarczy. Potrzebują dowodów, weryfikowalnych danych, które ich umysły są w stanie przyswoić. Takim człowiekiem jest John Nash, genialny matematyk, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii. Film Rona Howarda wciąga i porusza. Nie tylko przybliża ciekawą postać, ale też naświetla kilka tematów, które kino niechętnie podejmuje. Trzeba je tylko wykopać i sprawnie opowiedzieć, a reżyserowi ten zabieg się udał.
„Stowarzyszenie Umarłych Poetów" (1989) - "Oh Captain, my Captain!" - jeden z najsłynniejszych cytatów w historii światowej kinematografii jest swoistym hołdem dla... pochwały codzienności. Jesień roku 1959. Charyzmatyczny nauczyciel literatury, John Keating (Robin Williams) rozpoczyna pracę w ekskluzywnej i konserwatywnej szkole dla chłopców w Nowej Anglii. W placówce tej obowiązuje surowe wychowanie oparte na dewizie "Tradycja, honor, dyscyplina, doskonałość". Tym skostniałym poglądom Keating przeciwstawia własne, niekonwencjonalne metody wychowawcze. Swoim postępowaniem nowy wykładowca bulwersuje otoczenie, zdobywając jednocześnie sympatię siedmiu utalentowanych uczniów, którzy reaktywują "Stowarzyszenie Umarłych Poetów". Film niezwykle optymistyczny, jeden z czołowych przykładów tzw. feel good movies, czyli „poprawiaczy nastroju”. Kiedy obraz trafił do kin, wypełnił lukę, karmił głodne młode umysły. Jak jest teraz? Sprawdźcie sami.
„The Social Network" (2010) - „Erica Albright to suka” – takimi oto słowami Mark Zuckerberg (Jessie Eisenberg) rozpoczyna notkę na internetowym blogu, chcąc w ten sposób upokorzyć swoją byłą dziewczynę. Włamuje się do sieci Harvardu i tworzy Facemash. Następnie ze swoim przyjacielem, Eduardo Saverinem (Andrew Garfield), Mark tworzy uniwersytecką stronę thefacebook.com – serwis społecznościowy, umożliwiający wymianę informacji między studentami, z opcją tworzenia grup kontaktów. Strona osiąga gigantyczny sukces, przekształcając się w witrynę najpierw o zasięgu ogólnonarodowym, a później – globalnym. "The Social Network" to pełnowartościowy dramat o ludzkich namiętnościach. Film z pewnością okaże się satysfakcjonującą rozrywką dla tych, którzy od kina oczekują czegoś więcej niż tylko zwykłej stymulacji bodźcami wizualnymi.
„Piknik pod Wiszącą Skałą" (1975) - Walentynki 1900 roku, uczennice ze szkoły dla pań wyruszają na piknik razem z opiekunkami. Na miejscu cztery dziewczyny oddzielają się od reszty, by wejść na górę. I wtedy dzieje się coś dziwnego – jedna z uczennic wraca z krzykiem i dziurawym ubraniem, nie pamiętając niczego. Znika także jedna z opiekunek, starsza pani McCraw. Zaczynają się poszukiwania. Reżyser Peter Weir nie poczynił niemal żadnych zmian w stosunku do pierwowzoru literackiego. Hipnotyczna atmosfera udzielała się podczas seansu, gdy wręcz podskórnie wyczuwamy zagrożenie, ale też wzrastający głód i chęć poznania czegoś obcego, spoza naszych zdolności poznawczych… Peter Weir umiejętnie oddaje złożoność świata i człowieka. Reżyser okazał się mistrzem zaklinania sugestywnych obrazów przepełnionych grozą, gdzie estetyka erotyzmu staje się łącznikiem między życiem a śmiercią. Wszystko zaczyna się i kończy we właściwym miejscu i czasie.
„Pan od muzyki" (2004) - Debiutancki film Christophe'a Barratiera będący remakiem "Słowiczej klatki" Jeana Dreville'a wpisuje się w konwencję tak zwanych "filmów optymistycznych", mających w sobie coś z bajki, gdzie dobrzy zostaną nagrodzeni, a źli ponoszą sprawiedliwą karę. Bohaterem filmu jest niespełniony, zakompleksiony muzyk, który podejmuje pracę w szkole dla trudnych dzieci. Nie wiadomo, przez co przeszedł Clement Mathieu, ale nie były to raczej doświadczenia zbyt optymistyczne. Przekraczając bramę placówki, nauczyciel ma przeczucie, że teraz może być tylko gorzej... Film można porównać jak takie skrzyżowanie ,,August Rush'' ze ,,Stowarzyszeniem Umarłych Poetów''. Gerard Jugnot rewelacyjnie wcielił się w postać poczciwego pana od muzyki, który nie poprzez surową dyscyplinę a porozumienie się z dzieciakami za pomocą muzyki pokazuje im świat wcześniej dla nich nieznany
„Gra tajemnic" (2014) - Historia Alana Turinga, twórcy podstaw nowoczesnej informatyki, zasłużonego kryptologa pracującego podczas drugiej wojny światowej nad złamaniem kodu Enigmy. A przy tym homoseksualisty skazanego w 1952 na przymusową kastrację chemiczną za "czyny nieobyczajne". Obraz warty uwagi, ukazujący jak trudne moralnie decyzje podejmuje się w czasie wojny. Zgrabnie nakręcona fabuła, broni się również znakomitymi kreacjami aktorskimi, świetnym montażem oraz muzyką, która pozwala skupić się na przejmujących losach Turinga.
„Dowód" (2005) - Porównywany do "Pięknego umysłu" film Johna Maddena, opowiada o genialnym profesorze (Anthony Hopkins), niegdyś dokonującym wielkich odkryć matematycznych. Jednak ostatnie lata życia spędził pod opieką córki (Gwyneth Paltrow), pogrążając się coraz bardziej w chorobie psychicznej. Catherine rzuciła studia, żeby móc opiekować się ukochanym ojcem. Po nim odziedziczyła talent matematyczny, ale i skłonność do niestabilności psychicznej - jak to trafnie ujmuje jej siostra, która przyjechała uporządkować sprawy sprzedaży domu po śmierci ojca. "Dowód" to film precyzyjny, dopracowany w szczegółach, pełen wyliczeń i kalkulacji. Jest tu kilka scen naprawdę wzruszających, ale niestety stonowanej całości brakuje mocniejszych momentów, które rozbudzałyby emocje. Film na tzw. luźniejsze popołudnie.
„Człowiek, który poznał nieskończoność" (2015) - Indie, 1913 rok. Srinivasa Ramanujan (Dev Patel), 25-letni matematyczny geniusz, którego zapisów niemalże nikt nie potrafi zrozumieć, zmuszony jest do życia jako ubogi urzędnik. Pragnąc zapewnić lepszy żywot swojej żonie, za sprawą swojego zwierzchnika, udaje mu się wysłać pocztą fragmenty swoich matematycznych teorii kilku brytyjskim profesorom. Jeden z nich, Godfrey Harold Hardy (Jeremy Irons), dostrzega geniusz młodego geniusza i zaprasza Srinivasa do Anglii. Niestety, będzie musiał stawić czoła nie tylko swoim przeciwnikom, ale także uprzedzeniom rasowym.
„Buntownik z wyboru" (1997) - Gus Van Sant podejmuje się przedstawienia tematu buntu przeciwko wpasowaniu ponadprzeciętnej jednostki w ramy schematu, ale przede wszystkim skupia się na wewnętrznym, duchowym dojrzewaniu człowieka. Will Hunting (Matt Damon) pracuje jako sprzątacz na uniwersytecie, a wieczorami przesiaduje w barach wraz z przyjaciółmi. Odkrycie jego matematycznego talentu przez profesora Geralda Lambeau (Stellan Skarsgard) staje się początkiem walki o własną tożsamość oraz rozliczenie się z lękami i traumami przeszłości w trakcie trwania chroniącej przed więzieniem terapii z Seanem Maguire (Robin Williams). Pozycja obowiązkowa!
„Teoria wszystkiego" (2014) - Profesor Stephen Hawking – jeden z najbardziej znanych umysłów XX wieku. Sześć lat temu historię jego choroby ale i wielkiej miłości postanowił opowiedzieć James Marsh. Z wygasającą miłością, trudami codzienności, tęsknotą za dotykiem, narastającym niespełnieniem i rodzącą się namiętnością będziemy mieli do czynienia przez ponad dwie godziny trwania seansu. Od samego początku film bazuje ona na tych samych emocjach, a na sam koniec osiąga apogeum i właściwie nie pozostaje nic innego, jak ocierać kolejne łzy spływające po policzkach. Trochę to moim zdaniem nieczyste zagranie ze strony twórców, ale właściwie nie psuje szczególnie całego obrazka.
„Niebezpieczna metoda" (2011) - Historia Junga, Freuda i Sabiny Spielrein to idealny materiał dla Davida Cronenberga. Kultura jako źródło cierpień, represjonowane popędy, skomplikowane relacje interpersonalne i dualizm ciało-umysł, to doskonałe tematy dla filmów kanadyjskiego reżysera. Cronenberg, podobnie jak filmowy Carl Gustav Jung, zasznurował swoje popędy w gorset wyparcia, nie dając im zbyt wielu wentyli bezpieczeństwa. Efektem jest klasycyzujący dramat kostiumowy, trzymający emocje widza na wodzy, jednak ciągle niewątpliwie cronenbergowski.
„Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej" (2017) - Sztuka kochania, czyli sprzedana w 7 milionach egzemplarzy książka o miłości była ewenementem. Ewenementem było również wydanie jej w czasach głębokiej komuny i już to zasługuje na filmową opowieść. Wyzwania podjęła się Maria Sadowska, która przeprowadza nas przez biografię Michaliny Wisłockiej, pokazuje przede wszystkim jej walkę o wydanie "Sztuki kochania", a Magdalena Boczarska w roli Michaliny daje życiową kreację. To film popularny w najlepszym tego słowa znaczeniu. O kobiecie – nie tylko dla kobiet. Biografia warta opowiedzenia, a przy tym znakomicie wykonana zarówno pod względem scenariuszowym, wizualnym, jak i muzycznym. Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej to produkcja, którą przyjemnie się ogląda, a po seansie zostaje z nami jeszcze przez jakiś czas.
„Maria Skłodowska-Curie" (2016) - Ile tak naprawdę wiemy na temat życia Marii Skłodowskiej-Curie oprócz tego, że dostała dwie nagrody Nobla? Międzynarodowa koprodukcja pomaga nadrobić zaległości. To portret niezwykłej kobiety, która dzięki swojej inteligencji, wiedzy i nieprzeciętnym umiejętnościom zdołała przekonać do siebie świat nauki, od zawsze zdominowany przez mężczyzn. Jako pierwsza kobieta w Europie uzyskała tytuł doktora. Maria Curie w wykonaniu Gruszki to jedna z jej najważniejszych kreacji. Postać głębsza niż chciał scenariusz. Obsesjonatka pracy, pasjonatka nauki, niegubiąca jednak własnej płci, domagająca się praw do stanowienia o swoich uczuciach i marzeniach.
„Poważny człowiek" (2009) - Poznajcie Larrego Gopnika, który wydawać się może szarym człowiekiem, mieszkającym na przedmieściach w latach 60. Uczy fizyki na uniwersytecie i ma wkrótce doczekać się awansu. Spokój, powaga i stabilizacja, prawda? Problem w tym, że nic nie trwa wiecznie. Żona chce się rozwieść, jej kochanek chce się wprowadzić do mieszkania, przez co Larry musi spać w motelu, a awans coraz bardziej się oddala. To najbardziej osobisty film braci Coenów, gęsto inkrustowany autobiograficznymi wątkami. Autorzy zmieniają swoje nawyki i perspektywę – wciąż szydzą ze środowiska, które portretują, częściej jednak skracają dystans i pozwalają sobie na empatyczny ton. Kipiący czarnym humorem "Poważny człowiek" jest rozpięty między typologicznymi uproszczeniami w opisie bohaterów, a psychologicznym realizmem wpisanym w opowiadanie o obyczajowości amerykańskich przedmieść. Zaś historia Gopnika, w całym swoim przerażającym i zabawnym majestacie, ilustruje tragedię tak przytłaczającą i tak długotrwałą, że przekraczającą wszelkie granice śmieszności.
„Samotny mężczyzna" (2009) - Przepiękne, wizualnie dzieło! I tyle powinno wystarczyć. Zapraszam jednak w imieniu Toma Forda (reżysera) do świata tytułowego samotnika, 52-letniego George`a Falconera (Colin Firth), profesora filologii angielskiej na uniwersytecie w Los Angeles. Akcja rozgrywa się na początku lat 60. wokół elitarnych kręgów intelektualistów. Materia dźwiękowa i obrazowa nokautują nienaganną obsadę aktorską. Tandem muzyczno-wizualny zapewnia emocjonalny drenaż – krążenie przyspiesza, ciśnienie skacze w górę, oddech zapiera. Takie doznania to zasługa naszego rodaka Abla Korzeniowskiego, który stopił boską cząstkę, delikatność i furię w ścieżkę dźwiękową filmu. "Samotny mężczyzna", jest adaptacją prozy Christophera Isherwooda, autora m.in. Pożegnania z Berlinem, na podstawie którego powstał scenariusz słynnego Kabaretu.
Patrycja Paczyńska-Jasińska z Działu Marketingu w Warszawie. A więcej wiedzy filmowej znajdziecie na facebooku.