Nasze życie emocjonalne to ekosystem. Dla zachowania zdrowia potrzebujemy emocjonalnej różnorodności, czyli życia autentycznego, bogatego w różne emocje. Umiejętność ich przeżywania wzmacnia naszą odporność i pomaga nam radzić sobie z trudnościami  - przekonuje Mateusz Banaszkiewicz, psycholog zdrowia z Uniwersytetu SWPS.

Artykuł pochodzi z magazynu „Newsweek Psychologia Extra 2/17”

Gdy doświadczamy emocji pozytywnych, praca naszego mózgu się zmienia. Zaczynamy widzieć więcej, stajemy się bardziej kreatywni, przyswajamy więcej informacji i łatwiej jest nam przyjąć szerszą perspektywę. Gdy dzieje się to regularnie, gromadzimy różnego rodzaju zasoby. Łatwiej jest nam np. budować relacje z innymi. Bliscy nam ludzie mogą ofiarować wsparcie w obliczu przyszłych trudności.

Emocje pozytywne oddziałują korzystnie na nasz organizm. Potrafią np. chronić przed nadmierną aktywacją układu sercowo-naczyniowego lub przywracać jego optymalne funkcjonowanie. Ten stan dobrze opisuje określenie „śmiech przez łzy". Przeżywając emocje pozytywne, regularnie wzmacniamy nasze zdrowie fizyczne.

Badania Sheldona Cohena, profesora psychologii, zajmującego się m.in. badaniami nad stresem, odpornością i chorobami, wykazały, że regularne doświadczanie pozytywnych stanów emocjonalnych zapobiega występowaniu infekcji górnych dróg oddechowych. W badaniach zaobserwowano również inne interesujące zależności, np. związek emocji pozytywnych z mniejszym ryzykiem udaru, mniejszą liczbą pobytów w szpitalu z powodu dolegliwości wieńcowych, a nawet z dłuższym okresem życia.

Czy to oznacza, że emocje negatywne są zbędne i jako samoświadome istoty powinniśmy wyrzec się ich i ponad wszystko kultywować wszechobecną „pozytywność"? Na szczęście nie. Bo emocje pozytywne nie są adekwatne do każdej sytuacji w naszym życiu.

Negatywne nie znaczy złe

Strach, poczucie samotności, poczucie winy, złość, rozczarowanie. To tylko kilka z całego zbioru emocji negatywnych. Mają zdolność do zawężania naszej uwagi i skupiania jej na tym, co zagrażające lub aktualnie istotne. Gdy ich doświadczamy, są wyraźnym sygnałem dla innych ludzi, komunikują: „Stało się coś ważnego!". Mogą dodawać wydarzeniom powagi i głębi. Sprawiają, że znajdujemy w sobie zdolność do robienia rzeczy trudnych i odważnych. Badania australijskiego psychologa społecznego Josepha Forgasa wykazały, że ludzie przeżywający smutek są bardziej skuteczni w adekwatnym wyrażaniu próśb. Ludzie przeżywający negatywne emocje popełniają mniej błędów, oceniając innych, i są bardziej wrażliwi na normy społeczne. Złość mobilizuje energię i sprawia, że mocno pragnie¬my zmienić zaistniałą sytuację. Ludzie wyrażający tę emocję w pewnych sytuacjach mogą być postrzegani jako niebezpieczni, w innych mogą być odbierani jako silni i potrafiący zaangażować się tak, aby poradzić sobie z trudną sytuacją.

Gdy zrobimy coś niezgodnego z normami, poczucie winy może mobilizować do zadość uczynienia. Jeśli zazdrość odczuwana w intymnym związku ma obiektywne podstawy, może mobilizować do pracy nad relacją z partnerem. Jeśli zazdrościmy komuś osiągnięć i mamy możliwość realizacji celów, taka emocja mobilizuje do działania.

Gdy negatywne emocje są adekwatne do zaistniałych trudności i potrafimy o nich rozmawiać, prowadzą do ujawnienia problemu i motywują do aktywnego radzenia sobie.

Aby zwiększyć swoją zdolność do zachowywania się odpowiednio do sytuacji i jednocześnie chronić nasze zdrowie, mózg rozwinął zdolność do regulacji emocji, czyli wpływania na sposób, w jaki je przezywamy. Nieprawidłowa regulacja emocji naraża nas na zaburzenia lękowe, zaburzenia nastroju, a nawet uzależnienia.

Nie bierz sobie tego do serca

Kontakty z innymi ludźmi i dzielenie się emocjami sprzyjają działaniu układu immunologicznego, lepszemu zdrowiu psychicznemu i przystosowaniu do trudnej sytuacji. Ludzie, którzy dzielą się emocjami, skarżą się na mniejszą liczbę symptomów chorobowych. Niestety ze względu na swój charakter emocje negatywne są trudne zarówno w doświadczaniu, jak i w obserwowaniu u innych. Wielu z nas słyszało w życiu radę: „Me smuć się" lub „Nie denerwuj się".

Lepiej nie brać jej sobie do serca. Choć stałe, bardzo intensywne odczuwanie emocji naraża na częstsze występowanie zarówno problemów zdrowotnych, jak i psychicznych, takich jak depresja czy nadużywanie substancji, to tłumienie emocji nie oznacza ich regulacji i może szkodzić zdrowiu. Próba nieodczuwania emocji również naraża nas na występowanie lub zaostrzenie różnych dolegliwości. Tłumienie smutku i płaczu sprzyja astmie, a tłumienie złości jest związane z dolegliwościami układu krążenia. Nieprawidłowa regulacja emocji sprzyja także zaburzeniom lękowym, nastroju, a nawet uzależnieniom.

Aby zwiększyć swoją zdolność do zachowywania się odpowiednio do sytuacji i jednocześnie chronić zdrowie, mózg rozwinął zdolność do regulacji emocji, czyli wpływania na sposób, w jaki je przeżywamy. Regulować emocje możemy np. poprzez zmianę sposobu, w jaki myślimy o emocjach lub o sytuacji, w której się znajdujemy. Gdy jest nam ciężko, komentarz „Będę cię wspierał, jak tylko potrafię" może złagodzić intensywność doświadczanych emocji lub pomóc w ich akceptacji. Zmiana sposobu myślenia inicjowana profesjonalnym wsparciem, np. psychoterapią, jest czynnikiem leczącym nawet tak poważne choroby jak depresja.

Zwykle nie kierujemy się w życiu jedynie emocjami ani jedynie logiką. Tzw. inteligencja emocjonalna to zdolność do korzystania z interakcji między emocjami a racjonalnym myśleniem, które sprzyja podejmowaniu decyzji i lepszemu radzeniu sobie w życiu. Inteligencja emocjonalna umożliwia nam dostrzeganie i rozumienie emocji własnych oraz cudzych, regulację oraz wyrażanie emocji. Sprzyja zadowoleniu z życia, poczuciu szczęścia, pozytywnym kontaktom z innymi ludźmi i zdrowiu fizycznemu. Ludzie o wysokiej inteligencji emocjonalnej mają większą zdolność do unikania zachowań szkodliwych dla zdrowia, jak np. palenie papierosów, dotyczy ich mniejsze ryzyko wystąpienia zaburzeń nastroju, lepiej radzą sobie z przyszłymi problemami.

Czasem słońce, czasem deszcz

Gdyby postawiono nas przed wyborem emocji, których doświadczymy w ciągu dnia: radości, poczucia satysfakcji i ponownie radości lub radości, niepokoju i znowu radości, większość z nas prawdopodobnie wybrałaby pierwszą wersję. Zgodnie z tzw. bilansem afektywnym dla zdrowia człowiek powinien zwykle odczuwać trzy razy więcej emocji pozytywnych niż negatywnych. Taka pozytywna emocjonalność jest również związana z mniejszą skłonnością do podejmowania zachowań niekorzystnych dla zdrowia, mniejszą liczbą reakcji alergicznych, hospitalizacji i nieobecności w pracy.

W obciążającej sytuacji pozytywne emocje wspierają utrzymanie lub przywrócenie równowagi w układzie sercowo-naczyniowym. Pozytywna emocjonalność stymuluje kreatywność, elastyczność w rozwiązywaniu problemów, wzmacnia relacje z innymi oraz poczucie, że poradzimy sobie z sytuacją.

Nasza emocjonalność tworzy pewnego rodzaju ekosystem. Dla zachowania zdrowia potrzebujemy emocjonalnej różnorodności, czyli życia autentycznego, złożonego i bogatego w różnorodne emocje. Osoby o wysokiej emocjonalnej różnorodności cieszą się lepszym zdrowiem, rzadziej potrzebują konsultacji lekarza i rzadziej trafiają do szpitala. Doświadczanie wielu różnych emocji stanowi dla nas precyzyjną informację o tym, co dzieje się w naszym życiu i jak należy się zachować. Osoba, która w wyniku śmierci kogoś bliskiego przeżywa długotrwały smutek, może unikać kontaktów z innymi, jeśli w tym czasie pozwala sobie przeżywać również takie emocje jak złość lub radość, może uniknąć nadmiernego wycofania, które zwiększa ryzyko depresji.

Mieszanki działają jak plaster

Emocje potrafią przyjmować różne odcienie. Wystarczy chwilę dłużej powspominać byłego partnera, aby wywołać stan daleki od neutralnego. Czy jednak zawsze jest on jednoznacznie pozytywny lub jednoznacznie negatywny?

Wspólna przeszłość prawdopodobnie jest źródłem wspomnień o obu zabarwieniach. W takich sytuacjach mamy zdolność do przeżywania tzw. wtórnych emocji mieszanych. Należą do nich np. nadzieja, wdzięczność czy też nostalgia, sentymentalna tęsknota za przeszłością zwykle składająca się z radości i smutku. Gdy odczuwają osoba, która tęskni za kimś bliskim, nostalgia może poprawić nastrój, zwiększyć poczucie przynależności i osłabić uczucie osamotnienia. Ludzkie życie jest pełne wieloznaczności, a umiejętność przeżywania emocji mieszanych pomaga w lepszym radzeniu sobie z trudnościami. Takie emocje poszerzają perspektywę, pomagają dostrzegać więcej niż tylko bieżące problemy, wspierają rozumienie sytuacji, podejmowanie działań i znajdowanie sensu w trudnych okolicznościach. To umiejętność, która poprawia jakość naszego życia i którą możemy stale rozwijać.

Psycholog Charlotte vanOyen Witvliet, znana przede wszystkim z badań nad przebaczeniem, wraz ze współpracownikami badała osoby, które doświadczyły w przeszłości przykrości ze strony kogoś innego. Naukowcy wykazali, że samo wspomnienie urazu wywoływało pobudzenie fizjologiczne i negatywne emocje. Gdy uczestnicy zaczynali myśleć o sprawcach urazu w sposób współczujący, doświadczali poczucia wybaczenia. Gdy zaczynali myśleć o przeszłym urazie, jako okazji do wzrostu i wzmocnienia się, doświadczali poczucia wdzięczności. Miało to odzwierciedlenie w uregulowaniu pracy układu sercowo-naczyniowego uczestników badania.

Z kolei psychologowie kliniczni dr Sarah Bowen i dr Alan Marlatt w swoich badaniach na osobach palących papierosy wykazali, że nauczenie uczestników badania techniki akceptacji negatywnych emocji nie zmniejszało odczuwanej żądzy zapalenia papierosa, sprawiało jednak, że uzyskiwali oni większą kontrolę nad swoim zachowaniem i w przyszłości palili mniej papierosów. Trening akceptacji polegał na dokładnym zwracaniu uwagi na myśli, doznania lub impulsy, jednocześnie nie starano się ich zmienić lub stłumić. Kolejnym krokiem było wyobrażanie sobie żądzy jako fali, na której uczestnicy badania surfują.

Akceptacja negatywnych emocji może być przydatna nie tylko w sytuacji dążenia do zrobienia czegoś, lecz także, gdy wolelibyśmy czegoś uniknąć. Wyobraźmy sobie pacjenta, który wstydząc się personelu medycznego, odkłada na później przeprowadzenie ważnego badania. Nie sposób uniknąć doświadczania emocji. Warto je akceptować, ale także pamiętać, że są nam potrzebne, by rozumieć siebie i innych. Najdrobniejsze okazje w życiu mogą być źródłem radości. Trudne wydarzenia i zmiany życiowe poza cierpieniem potrafią przynieść nam także szansę na coś nowego i wartościowego. To różnorodne i bogate życie emocjonalne daje nam szansę na lepsze radzenie sobie z trudnościami i zwiększa naszą odporność.

 

Artykuł pochodzi z magazynu "Newsweek Psychologia Extra 2/17”.
Czasopismo dostępne na stronie »

banaszkiewiucz

O autorze

Mateusz Banaszkiewicz - psycholog zdrowia, wykładowca. Doktorant Uniwersytetu SWPS oraz uczestnik Studium Dialogu Motywującego przy Polskim Towarzystwie Terapii Motywującej. Członek Zespołu Pomocy Poszkodowanym (ZPP) w strukturach kryzysowych Polskich Linii Lotniczych. Odpowiada za ocenę stanu psychospołecznego oraz wsparcie pacjentów powypadkowych w warszawskim Centrum Medycznym Gamma. W ramach programów promocji zdrowia w firmach prowadzi wykłady i warsztaty dotyczące radzenia sobie ze stresem.

Artykuły

Zobacz także

Group 426 Group 430 strefa zarzadznia logo 05 logo white kopia logo white kopia