Dobrze przeprowadzona adaptacja kulturowa przypomina monetę. Z jednej strony niezbędna jest edukacja kulturowa przybywających do Polski obcokrajowców. Z drugiej potrzebne są szkolenia i warsztaty dla urzędników pracujących z cudzoziemcami, które pomogą im lepiej rozumieć postawy, zachowania i wartości uchodźców. Tylko połączenie tych dwóch procesów sprawi, że nowi członkowie społeczeństwa staną się naszymi sąsiadami świadomymi zalet, praw i obowiązków życia w Polsce. Wnioski dotyczące udanej adaptacji kulturowej nowych obywateli przedstawia prof. Paweł Boski, psycholog międzykulturowy z Uniwersytetu SWPS.
Przygotować społeczeństwo na... innych
Mieszkańcy krajów ogarniętych wojną trafią do kraju dopiero za parę miesięcy, co daje władzom cenny czas, aby przemyśleć i przygotować rozwiązania, które ułatwią asymilację gości. Część z nich prawdopodobnie zdecyduje się na dalszą podróż, ale część – zostanie.
Ten czas warto wykorzystać na komunikację ze społeczeństwem, bo to właśnie postawa społeczności lokalnych, zwykłych ludzi będzie miała decydujący wpływ na to, czy uchodźcy po przebytych szkoleniach, nauce języka polskiego poczują się na tyle akceptowani, aby bez lęku zamieszkać koło polskich sąsiadów, z ciekawością wdrażać się w polską kulturę i uczyć życia w Polsce. Wiedza o kulturze nowego kraju i akceptacja nowych mieszkańców przez rdzennych obywateli, choćby w skali lokalnej, zniweluje prawdopodobieństwo tworzenia gett i odrzucania wartości, praw i porządku nowego kraju.
Życzliwość jest najważniejsza
Podobnie jak w Polsce, gościnność zajmuje specjalne miejsce w kulturze krajów muzułmańskich. Mieszkańcy krajów Azji Mniejszej bardzo dobrze rozumieją sens gościnności, bo znajduje się ona w ich kulturowym ekwipunku i są w stanie pozytywnie na nią reagować. Zwłaszcza jeśli jest to gościnność wyrażana rodzinnie, bo podobnie jak w naszym kraju – rodzina dla muzułmanów jest niezwykle ważna. W sytuacji braku wiedzy o naszym kraju i trudnościach związanych ze zrozumieniem polskiej kultury i naszych postaw, doświadczenie osobistej gościnności może okazać się kluczowe dla dobrego startu procesu adaptacyjnego obcokrajowców. Z tego względu możliwość ulokowania rodziny uchodźców np. przy parafii, gdzie opiekuje się nimi wspólnota, inna rodzina, jest bardzo dobrym rozwiązaniem.
Od czego zacząć?
Kraj przyjmujący cudzoziemców powinien zapewnić szkolenia pracownikom instytucji publicznych i pomocowych takich jak służba zdrowia i szkolnictwo. Szkolenia te powinny uwrażliwiać na różnice międzykulturowe i uczyć komunikacji z nowymi mieszkańcami społeczności. Jest to szczególnie ważne w przypadku ośrodków pomocy społecznej, ponieważ po zalegalizowaniu pobytu w Polsce, bardzo duża grupa uchodźców znajdzie się właśnie pod ich opieką.
Ośrodki tego rodzaju w zdecydowanej większości wspierają bezrobotnych, żyjących w ubóstwie Polaków. Pomoc obcokrajowcom może być dla nich trudna właśnie ze względu na różnice kulturowe. Dużym wsparciem w procesie adaptowania nowych mieszkańców Polski będą zapewne organizacje pozarządowe oraz wolontariusze przeszkoleni w kontaktach międzykulturowych, którzy mogą być mentorami kulturowymi pomagającymi rodzinom w kontaktach ze szkołą, administracją, czy służbą zdrowia. Warto uwzględnić ich potencjał, wiedzę i doświadczenie, które może okazać się na wagę złota. Grupą zawodową, która posiada unikatowe kompetencje do pracy z obcokrajowcami są także psychologowie międzykulturowi.
Poznajmy się
Na początku edukacja powinna dotyczyć spraw naprawdę elementarnych takich kuchnia polska, zasady dotyczące higieny, ubioru, po relacje między starszymi a młodszymi, kobietami a mężczyznami, zasady komunikacji z nauczycielem, urzędnikiem, lekarzem, pielęgniarką.
Polska ma dobre doświadczenia w prowadzeniu adaptacji kulturowej. Dla naszych repatriantów z Kazachstanu, Ukrainy oraz uchodźców z Czeczenii prowadzono w ubiegłych latach roczne kursy języka polskiego, codziennego życia oraz wynajmowania mieszkań. Lekcje języka polskiego powinny być prowadzone przez osoby mające kompetencje w zakresie nauczania naszego języka obcokrajowców.
Jednak bardzo ważne jest, aby w nauczaniu brali udział także psycholodzy kulturowi, ponieważ celem zajęć jest nie tyle nauka języka literackiego, ile codziennej komunikacji, rozumienia kontekstu i odnajdywania się w sytuacjach społecznych.
O tym, czy nowi obywatele będą mieli szansę odnaleźć się w zupełnie nowym środowisku, zdobyć pracę i nawiązać dobre relacje z polskimi sąsiadami, zadecyduje właśnie dwustronna edukacja.
O autorze
prof. dr hab. Paweł Boski – psycholog międzykultkurowy. Prekursor tej dyscypliny w Polsce. Pracował wiele lat w Afryce (Nigeria), Ameryce Północnej i krajach UE. Badacz-ekspert w zakresie akulturacji psychologicznej osób migrujących do krajów nowego osiedlenia i relacji międzykulturowych we współczesnym świecie. Na Uniwersytecie SWPS prowadzi zajęcia z zakresu psychologii międzykulturowej i akulturacji.