„Zagadnienie sensu ma dla człowieka centralne znaczenie, bo życie trzeba zawsze albo stworzyć, albo mu się poddać. Za każdą konfrontacją z życiem stoi pytanie o jego sensowność. Aby na nie odpowiedzieć, ludzie potrzebują jakiejś wskazówki, jakiegoś po co, a gdy znajdą się w kryzysie lub cierpią – czasem także jakiegoś mimo wszystko. To czyni pytanie o sens tak osobistym, a odpowiedź na nie tak unikalną. Wyboru pomiędzy różnymi możliwościami pozwala nam dokonać nasza wolna wola.” – pisze w swojej książce „Żyć z sensem. Praktyczne zastosowanie logoterapii” Alfried Längle, psycholog kliniczny, psychoterapeuta, przewodniczący Międzynarodowego Stowarzyszenia Logoterapii i Analizy Egzystencjalnej. Polecamy rozmowę z tym wybitnym austriackim badaczem i praktykiem o sensie, kryzysie poczucia sensu, wartościach i o jego wydanych w Polsce książkach.

W piątek 29 listopada na zaproszenie wydawnictwa Imprint Media oraz Uniwersytetu SWPS Warszawę odwiedził prof. Alfried Längle, wybitny austriacki psycholog, terapeuta i badacz. Längle mówił o poszukiwaniu sensu oraz kluczowej roli wartości w ludzkim życiu. Wskazywał praktyczne narzędzia przydatne w autoterapii i pracy nad sobą, podkreślał konieczność wejścia w kontakt z własnymi emocjami towarzyszącymi doświadczaniu i przeżywaniu świata.

Zacznijmy od podstawowego pytania – czym jest sens?

Alfried Längle: W praktyce chodzi o sens życia, sens jaki znajdujemy w chwili obecnej, w danym dniu, w cierpieniu, które nam towarzyszy. Sens wiąże się z tym, że staramy się zrobić to, co najlepsze z tym, co nas spotyka. Inaczej mówiąc, jak ja mogę wpłynąć na to, by w zaistniałych okolicznościach powstało coś dobrego, a zatem jak dostrzegać okazje ukryte w określonych sytuacjach czy zdarzeniach. Często ich nie zauważamy. Każdy ma do wyboru wiele możliwych reakcji na daną sytuację. Można się upić, można płakać, trzasnąć drzwiami i wybiec bądź wyjechać w daleką podróż, by przestać doświadczać tego, co nas spotkało. Tak naprawdę sprawy, które ignorujemy, pytania, które życie nam postawiło, nie znikną. Jedynym rozwiązaniem jest zmierzyć się z problemem, przyjrzeć się dostępnym rozwiązaniom i wybrać to, które coś przyniesie w przyszłości, coś, co nas lub nasze życie wzbogaci.

W życiu nie chodzi tylko o to, że kiedyś się po prostu skończy. Życie to szansa, a najlepszą koncepcją na nie jest spędzenie go w poczuciu sensu. Sens jest najlepszym wyborem na daną chwilę i w danej sytuacji. Wielkim osiągnięciem Wiktora Frankla było zaniechanie poszukiwania sensu w jego szerokim filozoficznym znaczeniu, ponieważ takie rozumienie sensu nie jest czytelne dla człowieka. Życie toczy się tu i teraz, nie jutro, nie wczoraj, i ta chwila wymaga od nas obecności. Jeśli jej nie będzie, nasze życie nie będzie miało sensu. Frankl sprowadził rozważania z wyżyn do poziomu codzienności. Nauczał, że jeśli chcemy znaleźć sens w swoim życiu powinniśmy zastanowić się nad tym, co możemy osiągnąć w danej chwili, co możemy tu i teraz polepszyć. Takie rozumienie sensu jest wspaniałe, ponieważ odnosi się do wszystkich możliwych sytuacji w życiu. Przykładowym wyborem najlepszej możliwości na dany moment jest, gdy się jest zmęczonym, decyzja o drzemce lub zrobieniu przerwy na herbatę, na rozmowę lub przeczytanie artykułu w gazecie. Ważne jest, abyśmy zwracali uwagę na wszystkie drobne momenty, w których podejmujemy decyzje, inaczej nasz „wielki dom” nigdy nie zostanie zbudowany. Musimy zadbać o każdą jego cegiełkę.

Czy można powiedzieć, że mamy dziś kryzys poczucia sensu?

Dla przeciętnego, myślącego człowieka normalne jest to, że od czasu do czasu przeżywa kryzys sensu. Obecnie religia odgrywa coraz mniejszą rolę w życiu społecznym, co powoduje przesunięcie odpowiedzialności za poszukiwanie sensu na człowieka. Kościół, jak i religia, przestały się tym zajmować, co oznacza, że każdy musi temu tematowi poświęcić dużo więcej czasu niż to kiedyś bywało. Można byłoby przypuszczać, że w związku z tym doświadczamy pewnego rodzaju kryzysu sensu. Tymczasem posiadamy badania z lat pięćdziesiątych, których wyniki pokazują, że 30 proc. studentów wyższych uczelni miało kryzys sensu. Wskaźnik ten zbytnio się nie zmienił. To pokazuje, że obowiązek poszukiwania sensu, zadawania pytań jest po prostu ludzki. Jeśli weźmiemy pod uwagę osoby w depresji, zadawanie pytania o sens można uznać za jeden z jej objawów. Jeśli ktoś nie jest zadowolony ze swojego życia, kiedy myśli, że życie to tylko ciężar, wracamy do pytania – jakie zatem takie życie ma znaczenie? Kiedy nie mamy poczucia kierunku, kiedy mamy wrażenie, że to co robimy, czego doświadczamy nam nie odpowiada, zadajemy sobie pytanie o sens tego wszystkiego.

Zamiast pytać „co ja z tego będę miał”, może warto obrócić się o 180 stopni i zobaczyć, że to ja jestem tym, którego życie o coś pyta, a ja powinienem udzielić odpowiedź na to pytanie. Sytuacja, w której się w danym momencie znajduję, stanowi jednocześnie pytanie do mnie, co ja z nią zrobię, co ja mogę takiego zrobić, by z tego powstało coś dobrego.

 

Jaka jest odpowiedź na to pytanie?

Frankl zaproponował jako odpowiedź bardzo ciekawą myśl. Zasadniczo jest ona bardzo prosta. Mnie ona bardzo zaskoczyła, ponieważ nigdy wcześniej w ten sposób nie myślałem. To, jak zazwyczaj podchodzimy do różnych tematów, to spojrzenie na sprawy z naszej perspektywy. Pojawiają się pytania typu: „Co ja będę z tego miał, jeśli to zrobię?”, „Czy pieniądze, które dostaję, to wystarczający rodzaj wynagrodzenia?”, „Po co mam tkwić w związku, który jest trudny?”. Stojąc w tym punkcie odniesienia do siebie samego i do sytuacji, mamy poczucie bezsensu. W odpowiedzi na to Frankl zaproponował, by zmienić perspektywę spojrzenia. Zamiast pytać „co ja z tego będę miał”, może warto obrócić się o 180 stopni i zobaczyć, że to ja jestem tym, którego życie o coś pyta, a ja powinienem udzielić odpowiedź na to pytanie. Sytuacja, w której się w danym momencie znajduję, stanowi jednocześnie pytanie do mnie, co ja z nią zrobię, co ja mogę takiego zrobić, by z tego powstało coś dobrego. To ja jestem nieustannie pytany przez życie i to ja mam swobodę udzielenia odpowiedzi, a czyniąc to, nadaję sens rzeczom. Odpowiadając pytaniom chwili, pytaniom zadawanym przez życie i czyniąc to z głębi serca, staję się odpowiedzialny. Odpowiedzialność natomiast, z egzystencjalnego punktu widzenia, czyni moje życie pełnym znaczenia i sensu.

Czym różni się obecne podejście logoterapii do tego, o czym mówił Wiktor Frankl?

Ważne, wartościowe i aktualne jest dla mnie wszystko, co Frankl napisał. W odniesieniu do tego staram się w nowy sposób rozwinąć jego myśli, nadać im nieco bardziej praktyczny wymiar. Nowe rozumienie sensu osadzam mocniej w rzeczywistości. Uważam, że poszukiwanie sensu musi się zaczynać od uważnego spojrzenia na to, co jest wokół, nawet jeśli otaczają mnie sprawy i tematy, które mi się nie podobają, których chciałbym nie zauważać i których chciałbym się pozbyć. Mam na myśli niemiłe doświadczenia czy problemy. Właśnie tu zaczyna się poszukiwanie sensu, poprzez pracę z tymi tematami, których istnienie w pierwszej kolejności muszę zaakceptować.

Często zdarza się, że omijamy temat rozwiązania problemów i uciekamy w fantazje lub działania zastępcze. To błąd. W ten sposób nie osiągniemy poczucia sensu. Dochodzimy do ułudy poczucia sensu, a nie prawdziwego osadzonego w naszej rzeczywistości sensu w zrozumieniu egzystencjalnym, realnego i praktycznego. Sens wiąże się też z przyjemnością, z libido, z wartościami. To zostało świetnie ujęte przez Frankla. Dodatkowym poziomem rozważań o sensie, które obecnie wnosimy jest to, że nie konfrontujemy poczucia sensu tylko z naszą świadomością moralną, lecz także z pytaniami kim jestem, jaki jestem, z czym się identyfikuję. Wówczas sens ma znacznie bardziej praktyczny wymiar. W trakcie prowadzonych przeze mnie terapii zauważyłem, że często traktujemy coś jako ważne i odbierane poznawczo jako znaczące, na przykład pozostanie z rodziną ze względu na dzieci, bo uznajemy, że to jest ważne dla dzieci, mimo że małżeństwo się nie układa. W takiej sytuacji człowiek nie może pozostać sobą. Jeśli czuję, że z powstałej rzeczywistości jestem wyalienowany, wówczas oznacza to, że stworzony przeze mnie sens jest tylko hipotetyczny, a nie jest to prawdziwy sens egzystencjalny. Staramy się bardzo jasno przedstawiać takie rozumienie sensu.

Zmienię temat. O czym jest książka, której drugie wydanie pojawia się właśnie na rynku?

Książka „Żyć z sensem” przedstawia pojęcia z dziedziny logoterapii i analizy egzystencjalnej w ich klasycznym ujęciu. Jest podsumowaniem Franklowskiego rozumienia sensu i nie została napisana językiem akademickim, ale w taki sposób, by była łatwa do zrozumienia dla każdego. Została wzbogacona w myśli mające pomóc czytelnikowi w autorefleksji. Pod koniec każdego rozdziału podaję pytania, które, mam nadzieję, będą drogowskazami na drodze poszukiwania sensu. Pokazują, jakie kroki trzeba podjąć, o jakie element wzbogacić swoje rozważania, by udać się we właściwym kierunku. Tak więc ta książka czyni logoterapię praktycznym narzędziem, z którego możemy korzystać na drodze do udanego życia.

Dla kogo jest ta książka?

Została pomyślana i napisana dla osób, które nie studiowały psychologii, ale które są zainteresowane poszukiwaniem sensu, zrozumieniem, na czym to wszystko co jest związane z sensem polega, jak poczucie sensu wpływa na nasze życie, na jakie przeszkody mogę się natknąć, gdy zacznę go poszukiwać. Kiedy ktoś napotyka trudności w kontaktach z własnymi dziećmi, kiedy syn czy córka nie widzą sensu w tym, co robią w szkole, czy w życiu w ogóle, książka może im pomóc w rozmowie z nimi. Celem książki jest wsparcie ludzi w poszukiwaniu sensu, w jego zrozumieniu i w kierowaniu się sensem w codziennym życiu.

Wydaliśmy wspólnie dwie inne Pana książki – „Gdy rodzi się pytanie o sens” i tegoroczne „Śladami sensu”. Czym te książki różnią się od „Żyć z sensem”?

„Gdy rodzi się pytanie o sens” opowiada o różnicach w moim podejściu do sensu w odniesieniu do sensu w ujęciu franklowskim. Staram się też ukazać pewne granice czy ograniczenia w zrozumieniu sensu. Tę książkę napisałem z myślą o studentach, osobach, które zajmują się psychologią, jej nauczaniem oraz o takich, które lubią rozważania i rozmowy filozoficzne, których temat ten ciekawi na głębszym poziomie.

Druga książka to owoc mojej praktyki. Odbyłem tysiące rozmów z moimi pacjentami, napisałem wiele artykułów i wygłosiłem wiele wykładów i prezentacji. Zauważyłem, że istnieją takie sfery życia, które poddane należytej uwadze stają się dla nas klejnotami, są jak perły czy diamenty. I tak jak szlifujemy kamienie szlachetne, by nabrały blasku, tak samo powinniśmy zadbać o te właśnie sfery życia, by rozświetlały nas od środka i oświetliły nasze życie. Poświęciłem kilka lat na spisanie moich doświadczeń terapeutycznych z pacjentami, ich i moich myśli na konkretne tematy, jak praca, nadzieja czy sens. Książka nie zawiera wiele tekstu. Tym, którzy są zabiegani, którzy nie mają czasu na czytanie opasłych tomów, chciałem dać inspirację, zaznaczyć te tematy, które okazują się najważniejsze dla każdego człowieka. Miałem pomysł, by napisać jedną krótką frazę, a do niej dodać krótkie wyjaśnienie, refleksje, idee, coś w rodzaju punktów zaczepienia, żeby pomóc w dalszym rozwijaniu tych tematów w odniesieniu do własnego życia. Można powiedzieć, że napisałem tylko pół książki, ponieważ moje słowa stanowią pierwsze podejście do rozważań nad każdym tematem.

Zapraszam czytelnika i mam nadzieję, że motywuję, do tego, by sam rozwinął myśli w odniesieniu do podjętych przeze mnie tematów, by zastanowił się, jak on je odczuwa, czy miał okazję je już rozważyć, który z nich jest dla niego ważny i jaką rolę w jego życiu pełni, oraz by dokończył sam zaczętą przeze mnie książkę. Od moich klientów wiem, że książka świetnie się nadaje na specjalne okazje jak ślub, narodziny dziecka czy pogrzeb, ponieważ pomaga w duchowych zmaganiach z nowo postawionymi zadaniami w życiu. Pozwala lepiej zrozumieć siebie i radzić sobie z rzeczywistością. Często czytana jest zaraz po przebudzeniu lub przed snem. Przeczytana jedna lub dwie strony – i ludzie wyłączają światło, z własnymi myślami, z wglądem w siebie, zasypiają.

logo ogolne swps

Wszystkie książki Alfrieda Längle można kupić – z bardzo dużą zniżką! – na terenie Uniwersytetu SWPS w Warszawie w księgarni Psyche Books&Cafe (ul. Chodakowska 19/31).

 

258 Alfried Längle

dr n. med. Alfried Längle – studiował medycynę i psychologię na uniwersytetach w Insbrucku, Rzymie, Tuluzie i Wiedniu. Po latach pracy w medycynie ogólnej i psychiatrii oraz w przychodni psychiatrii społecznej, w 1982 r. otworzył w Wiedniu prywatną poradnię specjalizującą się w psychoterapii, medycynie ogólnej i psychologii klinicznej. W latach 1982-1991 był bliskim współpracownikiem Viktora Frankla, twórcy logoterapii i podstaw analizy egzystencjalnej. Jest założycielem i byłym prezesem Międzynarodowego Towarzystwa Logoterapii i Analizy Egzystencjalnej. Przyczynił się do rozwoju analizy egzystencjalnej.

Wykłada na uniwersytetach w Wiedniu, Klagenfurcie, Moskwie, Petersburgu i Santiago. Jest autorem wielu publikacji z dziedziny logoterapii i analizy egzystencjalnej. W Polsce, we współpracy ze Stowarzyszeniem Psychoterapii Egzystencjalnej GLE-Polska, prowadzi szkolenia i warsztaty psychoterapii opartej na analizie egzystencjalnej. Wydawcą polskich wydań książek Alfrieda Längle – „Żyć z sensem”, „Gdy rodzi się pytanie o sens” i „Śladami sensu” – jest Imprint Media.

Obejrzyj webinar „Przemoc domowa może dotknąć każdego – jak reagować?”

Czym jest przemoc domowa i jakie przybiera formy – w sferze fizycznej, psychicznej, seksualnej i materialnej? Dlaczego tkwimy w przemocowym związku? Co robić, by się z niego wydostać? W jaki sposób pomóc bliskiej osobie w wydostaniu się z przemocowej relacji? Jak reagować, kiedy jest się świadkiem krzywdzenia dorosłego lub dziecka? Psycholog Joanna Gutral rozmawia o tym z dr Agnieszką Bratkiewicz, psycholożką i interwentką kryzysową z Uniwersytetu SWPS.

„Przemoc domowa może dotknąć każdego – jak reagować?”

Artykuły

Zobacz także

Group 426 Group 430 strefa zarzadznia logo 05 logo white kopia logo white kopia