„Wizyta u psychiatry? Po co? Przecież nie jest ze mną tak źle” – wiele osób nadal odczuwa irracjonalny lęk przed wizytą u psychiatry, dla wielu to wstydliwy temat. – Skorzystanie z pomocy psychiatry to żaden wstyd, żaden przejaw słabości. Większość problemów ze zdrowiem psychicznym może być skutecznie rozwiązana – dzięki psychoterapii, farmakoterapii czy obiema metodami jednocześnie – mówi w rozmowie psychiatra dr n. med. Artur Wiśniewski z Kliniki Terapii Poznawczo-Behawioralnej Uniwersytetu SWPS.
Dowiedz się, kim jest psychiatra, czym się zajmuje i dlaczego warto szukać u niego pomocy.
Ewa Pluta: Rozwiejmy wątpliwości – kim jest psychiatra?
dr n. med. Artur Wiśniewski: Psychiatra to lekarz medycyny, który ukończył staż specjalizacyjny na psychiatrii. Mówiąc ściślej, droga do zawodu psychiatry prowadzi przez sześcioletnie studia medyczne, roczny staż podyplomowy i pięcioletnią specjalizację w dziedzinie psychiatrii zakończoną Państwowym Egzaminem Specjalizacyjnym. W naszym przypadku edukacja nigdy się jednak nie kończy. Żeby zachować profesjonalizm, musimy ciągle się dokształcać.
Podsumowując, psychiatra zajmuje się zdrowiem psychicznym, ale posiada solidną wiedzę medyczną.
Czym zajmuje się psychiatra?
Domeną psychiatrii są zaburzenia w funkcjonowaniu psychiki człowieka. Ich zakres jest bardzo szeroki, o czym można się przekonać, przeglądając Międzynarodową Klasyfikację Chorób ICD-10 czy DSM-5 – klasyfikację zaburzeń psychicznych opracowaną przez Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne. Znajdziemy w nich szereg zaburzeń: depresyjnych, lękowych, psychotycznych, osobowości, odżywiania, neurorozwojowych, także wynikających z podeszłego wieku, jak otępienia starcze czy zaburzenia pamięci.
Na podstawie aktualnej wiedzy medycznej psychiatra podejmuje decyzję, jakiej interwencji i badań wymaga dane zaburzenie. Często niezbędna jest konsultacja ze specjalistami z innych dziedzin, m.in. internistami, psychologami, neurologami. Zwracam uwagę na specjalistyczne badania, bo to one pozwalają potwierdzić diagnozę lub wykluczyć inne przyczyny złego stanu pacjenta. Podam przykład, może banalny, który zna każdy student medycyny. Do psychiatry zgłasza się pacjent z objawami zaburzeń depresyjnych. Badanie medyczne ujawnia, że przyczyną jego stanu jest zlokalizowany w mózgu guz. Na skutek ucisku kolejne struktury mózgu zostają upośledzone. Oczywiście, pacjent zmaga się z objawami depresyjnymi, ale to nie one są głównym problemem, lecz guz mózgu, od którego należy zacząć leczenie.
Wokół zawodu psychiatry pewnie istnieje sporo mitów. Z czego one wynikają?
Pamiętam jeden z początków mojej praktyki zawodowej, kiedy uważało się, że na psychiatrię idą lekarze, którzy nie nadają się do „prawdziwej medycyny”. Pokutowało myślenie, a może do dziś pokutuje, że zaburzenia psychiczne nie są chorobami wymagającymi leczenia. Stąd już tylko krok do myślenia, że skoro psychiatrzy nie leczą chorób, to nie są lekarzami. Tymczasem prawda o zawodzie psychiatry brzmi: problemy medyczne mogą wpływać – i często tak się dzieje – na funkcjonowanie psychiki. Żeby dobrze zdiagnozować pacjenta, należy najpierw sprawdzić, czy jego problemy nie mają podłoża somatycznego.
Kolejny mit: wystarczy, że psychiatra spojrzy na człowieka i już wie, co mu w głowie siedzi. Czyta w myślach! Takie przekonanie o wręcz magicznych zdolnościach psychiatrów może wywoływać w towarzystwie skrępowanie: on/ona wie o nas więcej, niż my sami o sobie wiemy. Oczywiście, wiedza i doświadczenie pozwalają nam zaobserwować więcej, ale proszę wierzyć, że do oceny zdrowia psychicznego używamy naukowych metod.
Przeczytaj także: Czym jest psychoterapia i dlaczego działa?
Nadal psychiatra bywa mylony z psychologiem czy psychoterapeutą.
Rzeczywiście są to zazębiające się dziedziny, z których każda zajmuje się zdrowiem psychicznym. Podstawowa różnica dotyczy uprawnień i zakresu działalności. Podkreślę raz jeszcze – psychiatra to lekarz medycyny. Może więc stawiać diagnozy, prowadzić leczenie farmakologiczne, kierować na specjalistyczne badania, decydować o czasowej niezdolności pacjenta do wykonywania pracy, czyli inaczej mówiąc – wypisywać zwolnienia lekarskie. Większe uprawnienia, to większa odpowiedzialność. Jej zakres określa między innymi Ustawa o ochronie zdrowia psychicznego i Ustawa o zawodach lekarza i lekarza dentysty. Obowiązuje nas także Kodeks Etyki Lekarskiej, mamy swoje prawa i obowiązki wynikające z członkostwa w Izbie Lekarskiej.
Psycholog natomiast może udzielać pomocy psychologicznej, stawiać diagnozę psychologiczną, prowadzić poradnictwo i szkolenia, wykonywać testy psychologiczne, wydawać zaświadczenia. Psycholog nie może jednak wypisywać recept i prowadzić leczenia farmakologicznego.
Takich uprawnień nie ma również psychoterapeuta – osoba zajmująca się przede wszystkim prowadzeniem krótko- i długoterminowej terapii, która ma na celu zmianę w funkcjonowaniu osoby zgłaszającej się po pomoc. Psychoterapeuta nie musi, ale może być także psychologiem lub lekarzem psychiatrą. Musi za to ukończyć podyplomowe studia lub szkołę psychoterapii, w Polsce trwające do czterech lat. Podobnie jak psycholog, może on poprosić o konsultację psychiatryczną, jeśli uzna, że pacjent jej potrzebuje.
Wielu osobom może być trudno ocenić, do kogo najpierw skierować się po pomoc: psychiatry, psychologa czy psychoterapeuty.
Dobrze zacząć od specjalisty, do którego jest szybszy dostęp. Żeby umówić się na wizytę z lekarzem psychiatrą, nie jest potrzebne skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu, do psychologa – owszem, chyba że zdecydujemy się na wizytę prywatną. Biorąc pod uwagę nasze realia, czas oczekiwania na wizytę u psychiatry jest długi. Sugerowałbym więc, że najpierw warto się udać do dobrego psychologa, który z pewnością skieruje do psychiatry, jeśli stwierdzi, że stan pacjenta wymaga także badań medycznych.
Oczywiście są sytuacje zagrażające życiu, zatem wymagające niezwłocznej konsultacji psychiatrycznej, jak próby samobójcze, psychozy, stany majaczeniowe po odstawieniu substancji psychoaktywnych, poważne pobudzenie psychoruchowe, ciężka depresja, a także każda niewyjaśniona zmiana zachowania. Dopiero gdy taki pacjent odzyska równowagę, psychiatra może zadecydować o dalszej pracy z psychologiem czy psychoterapeutą. Uważam, że również w każdej innej sytuacji, gdy nie mamy pewności co do kondycji swojego stanu psychicznego i coś nas niepokoi, warto udać się na konsultację do psychiatry.
Przeczytaj także: Psychoterapia poznawczo-behawioralna – na czym polega?
Czy obserwuje pan, że coraz więcej osób zwraca się o pomoc do psychiatry?
Z każdym rokiem przybywa osób gotowych skorzystać z pomocy lekarzy psychiatrów. Śmiało można powiedzieć, że zapotrzebowanie na psychiatrów jest dużo większe niż możliwości systemu opieki zdrowotnej w Polsce. Obecnie mamy około 4 tys. lekarzy psychiatrów, co stanowi jeden z najniższych wskaźników w Unii Europejskiej, nie wspominając o psychiatrii dzieci i młodzieży – na 7 mln dzieci przypada 400 lekarzy psychiatrów.
Dostęp do lekarzy psychiatrów jest więc utrudniony, a potrzeby są ogromne, co nie wynika z chwilowej mody. Zaburzenia psychiczne stają się symbolem naszych czasów, wręcz chorobą cywilizacyjną. Z wielu danych wynika, że problemy te będą narastać. Rośnie też świadomość, że warto zajmować się na bieżąco swoim zdrowiem psychicznym, by zapobiec ewentualnym kryzysom w przyszłości. Zapotrzebowanie na lekarzy psychiatrów będzie coraz większe.
Skąd mieć pewność, czy lekarz psychiatra, w którego ręce się oddajemy, rzeczywiście jest profesjonalistą?
Podstawą jest ukończenie specjalizacji w dziedzinie psychiatrii i zdanie egzaminu państwowego. Oczywiście lekarze w trakcie specjalizacji także przyjmują pacjentów. To osoby po trzydziestce, mające już duże doświadczenie kliniczne, można im zaufać.
W wyborze psychiatry sugeruję, by zwracać uwagę, czy kieruje się on w swoim podejściu biopsychospołecznym modelem zdrowia. W odróżnieniu od modelu biomedycznego, nie ogranicza się on wyłącznie do biologicznych aspektów problemu psychicznego i przepisywania leku na każdą dolegliwość, lecz uwzględnia także sytuację rodzinną, problemy emocjonalne, oddziaływania środowiskowe. Dobry psychiatra patrzy na pacjenta całościowo, a gdy sytuacja tego wymaga, współpracuje z innymi specjalistami. Zaburzenia psychiczne to nie tylko soma. To też psyche. W związku z tym farmakoterapia może okazać się niewystarczająca i potrzebna będzie psychoterapia.
Zaburzenia psychiczne stają się symbolem naszych czasów, wręcz chorobą cywilizacyjną. Problemy te będą narastać. Rośnie też świadomość, że warto zajmować się na bieżąco swoim zdrowiem psychicznym, by zapobiec ewentualnym kryzysom w przyszłości. Zapotrzebowanie na lekarzy psychiatrów będzie więc coraz większe.
Jak przekonać osoby sceptyczne, że warto skorzystać z pomocy psychiatry?
Jest grupa osób, które powinny podjąć leczenie, mimo niezdecydowania czy sceptycyzmu. Pewnie nie zabrzmi to zachęcająco, ale w wyjątkowych sytuacjach – gdy pacjent stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia swojego i innych osób – jako psychiatrzy możemy podjąć przymusowe leczenie, co jest regulowane przepisami prawa. To skrajne przypadki. Niezdecydowanej większości mogę powiedzieć tylko, że skorzystanie z pomocy psychiatry to żaden wstyd, żaden przejaw słabości.
Większość problemów ze zdrowiem psychicznym może być skutecznie rozwiązana – dzięki psychoterapii, farmakoterapii czy obiema metodami jednocześnie. Proszę sobie wyobrazić życie po zakończeniu leczenia – bez objawów depresji, bez nawracających lęków. Może warto spróbować?
Ekspert
dr n med. Artur Wiśniewski – psychiatra, specjalista psychiatrii dzieci i młodzieży, certyfikowany superwizor-dydaktyk i terapeuta poznawczo-behawioralny (certyfikat Superwizora Dydaktyka PTTPB nr 24). Staż specjalizacyjny odbył w Instytucie Psychiatrii i Neurologii. Doświadczenie zdobywał jako wieloletni pracownik Kliniki Psychiatrii Wieku Rozwojowego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Prowadzi konsultacje psychiatryczne oraz psychoterapię dzieci, młodzieży i dorosłych. Specjalizuje się w terapii pacjentów, u których zdiagnozowano zaburzenia neurorozwojowe (w tym ADHD, ASD tiki), zaburzenia lękowe, zaburzenia depresyjne, schizofrenię, zespoły natręctw – OCD, psychozy. Prowadzi superwizje terapeutów pracujących z dziećmi młodzieżą i dorosłymi. Od 2013 r. jest kierownikiem merytorycznym czteroletnich studiów podyplomowych w psychoterapii poznawczo-behawioralnej na Uniwersytecie SWPS w Poznaniu, organizowanych w ramach Szkoły Psychoterapii Poznawczo-Behawioralnej Uniwersytetu SWPS.