Pytanie o warunki dobrego, satysfakcjonującego czy wręcz szczęśliwego życia to jedno z kluczowych pytań, jakie zadaje człowiek. Na ile takie dobre życie zależy od czynników sytuacyjnych, a na ile od specyficznych cech charakteryzujących danego człowieka? Na powyższe pytania odpowiada dr Agnieszka Czerw, psycholog z ponańskiego wydziału Uniwersytetu SWPS.

Teza, że jakość życia zależy od nas i naszych cech, jest zarówno kusząca, jak i niepokojąca. Kusząca, ponieważ lubimy myśleć o sobie jako o głównych sprawcach wszystkiego, co nas w życiu spotyka. Lubimy mieć kontrolę i wpływ na nasze życie. Z drugiej jednak strony założenie, że nasze cechy determinują jakość życia, może być trudne do zaakceptowania, bo oznacza, że jeśli brakuje nam jakiejś ważnej cechy, to nie mamy szans na dobre życie.

To co wrodzone, nie musi być niezmienne

Na szczęście psychologia od dawna już stoi na stanowisku, że to, w jaki sposób układa nam się życie, jest uzależnione od obu kwestii i daje nadzieję każdemu człowiekowi na dobre życie. Wynika to po pierwsze z faktu, że to, jacy jesteśmy i co się z nami w życiu dzieje, to składowa naszych cech i motywacji.

Na przykład Sonja Lyubomirsky oraz Kennon Sheldon, czołowi badacze nurtu psychologii pozytywnej, proponują model budowania szczęśliwego życia, w którym przyczyn można upatrywać we wrodzonym potencjale człowieka - w cechach temperamentu, osobowości itp. (50 proc.), w działaniach intencjonalnych człowieka - wyborze określonych działań i sytuacji, w których chcemy uczestniczyć (40 proc.), oraz w okolicznościach od nas niezależnych (10 proc.).

Z tego modelu wynika, że aż w 90 proc. jakość naszego życia zależy właśnie od nas. To bardzo dobra informacja pod warunkiem, że uznamy także, że to, co wrodzone, nie musi być niezmienne.

Skoro w 50 proc. przyczyny jakości życia mogą leżeć po stronie cech człowieka, to naturalnie pojawia się pytanie - które z nich mogą być za to odpowiedzialne? Kandydatur jest wiele. Niektóre z nich są dosyć oczywiste, jak np. stabilność emocjonalna. Jednak mniej znany konstrukt, o którym w ostatnim czasie stało się głośno wśród psychologów, to PsyCap, czyli kapitał psychologiczny. Co ciekawe, PsyCap został pierwotnie opisany w obszarze psychologii pracy, a dopiero później zaczęto adaptować go do szerszego obszaru funkcjonowania człowieka.

 

Kapitał psychologiczny ma wspierać człowieka w radzeniu sobie z trudnymi sytuacjami i zwiększać szansę odnoszenia sukcesów. Dlatego tworzą go najlepsze z cech: poczucie skuteczności osobistej, optymizm, nadzieja na sukces oraz sprężystość psychiczna

Idealna kompozycja

Wszystko zaczęło się od poszukiwania takich charakterystyk pracowników, które odpowiedzialne są za wyjątkowo dobre funkcjonowanie w pracy zawodowej. Zbiór takich cech zaczęto określać mianem kapitału psychologicznego.

Zdaniem Freda Luthansa, profesora zarządzania, który zajmuje się zachowaniami organizacji, powinien on składać się z cech spełniających następujące kryteria:

  • są ugruntowane w istniejących teoriach i badaniach naukowych;
  • są możliwe do zdiagnozowania w badaniach empirycznych;
  • są relatywnie unikalne w obszarze badań nad pozytywnymi zachowaniami organizacyjnymi;
  • mają charakter stanu, a nie stałej cechy, co umożliwia ich rozwój i zmianę;
  • mają korzystny wpływ na efektywność zachowania człowieka.

Dodatkowo muszą one wspierać człowieka w radzeniu sobie z trudnymi sytuacjami i zwiększać szansę odnoszenia sukcesów.

Uznano, że spośród wielu różnych cech podmiotu najlepiej te założenia spełniają:

  • poczucie skuteczności osobistej wywiedzione z teorii Alberta Bandury (psycholog kanadyjski, twórca teorii społecznego uczenia się),
  • optymizm w atrybucyjnym ujęciu Martina Seligmana (amerykański psycholog, uważany za twórcę psychologii pozytywnej),
  • nadzieja na sukces opisywana przez Charlesa Snydera (amerykański psycholog pozytywny)
  • oraz sprężystość psychiczna w rozumieniu prof. Ann Masten (badaczka odporności psychicznej, Institute of Child Development University of Minnesota)

Jak widać, wyróżniono cztery charakterystyki człowieka, które wspólnie odpowiedzialne są za:

  • zaufanie do siebie (swoich możliwości i sił) w kontekście realizacji zadań stanowiących dla człowieka wyzwanie;
  • dokonywanie pozytywnych atrybucji (wyjaśnianie przyczyn zdarzeń) dotyczących możliwości odniesienia sukcesu, zarówno teraz, jak i w przyszłości;
  • wytrwałe zmierzanie do celów, a w razie trudności także możliwość zmiany drogi prowadzącej do celu tak, aby jednak odnieść sukces;
  • utrzymywanie stanu równowagi pomiędzy czynnikami ryzyka i czynnikami chroniącymi jednostkę oraz umiejętność powracania do tej równowagi w sytuacjach trudnych.

Co ciekawe, te teoretyczne założenia wyjątkowo dobrze sprawdzają się w praktyce. W toku dosyć licznych przeprowadzonych do tej pory badań okazało się, że wspólne występowanie czterech cech prowadzi do pojawienia się efektu synergii. PsyCap może być więc traktowany jako czynnik wyższego rzędu, przy czym współwystępowanie wysokich poziomów wszystkich czterech jego komponentów daje lepsze wyniki niż prosta suma każdego z nich osobno.

Kwartet w akcji

Czym więc dokładnie jest PsyCap i w jaki sposób pomaga nam w radzeniu sobie z trudnościami i pozwala budować dobre życie? Rozważmy to na przykładzie młodej kobiety - świeżo upieczonej absolwentki, która właśnie rozpoczęła swoją pierwszą pracę.

Jest środa rano i Anna właśnie weszła do pokoju, który dzieli z koleżanką. Już w drzwiach koleżanka zakomunikowała jej, że przed chwilą była tutaj szefowa i powiedziała, że projekt, który oddały tydzień temu, do niczego się nie nadaje i mają go poprawić do piątku do godz. 15.00. Ona natomiast musi dzisiaj wyjść wcześniej, bo ma umówioną wizytę u lekarza, której nie może przełożyć. Anna poczuła, jak robi jej się słabo, bo niestety oznaczało to, że większość pracy będzie musiała wykonać sama i na dodatek nie bardzo wiedziała, co takiego trzeba poprawić w projekcie. Odczuwała bardzo silny stres, bo zdawała sobie sprawę, że jej sytuacja w firmie jest dosyć niepewna. Dopiero zaczęła pracę, miała umowę na czas określony i każde większe potknięcie mogło oznaczać jej nieprzedłużenie. 

Przez następną godzinę obie kobiety nerwowo zastanawiały się, o co może chodzić ich szefowej, i co należy zrobić z tym projektem. Po dwóch godzinach Anna stwierdziła, że muszą sobie jakoś zorganizować pracę, bo poddawanie się złemu nastrojowi nic nie da. Wzięła kilka głębokich oddechów i postanowiła przede wszystkim porozmawiać z szefową na temat błędów w projekcie i jej oczekiwań wobec efektu prac nad nim. Wspólnie z koleżanką (żeby mieć wsparcie) poszły do szefowej i wyjaśniły wszystkie wątpliwości. Anna starała się tak poprowadzić rozmowę, aby nie pominąć ani jednej ważnej informacji, wszystko sobie spisała i przed wyjściem z gabinetu podsumowała przebieg rozmowy.

Powyższy przykład ilustruje wykorzystanie sprężystości psychicznej: dosyć szybka redukcja negatywnych emocji, uspokojenie się, wyrównanie szans i zagrożeń poprzez zdobycie rzetelnych informacji i poszukiwanie wsparcia w koleżance. 

Anna miała świadomość, że na niej będzie spoczywać większość odpowiedzialności za zorganizowanie ich pracy nad projektem. Przypomniała sobie jednak kilka sytuacji z przeszłości, gdy potrafiła dobrze się zorganizować i podołać obowiązkom pod presją czasu. Co prawda do tej pory organizowała pracę w takich sytuacjach tylko sobie, a tutaj trzeba było zorganizować ją także koleżance. Uznała jednak, że to nie jest wielka różnica. Dlatego zaraz po powrocie od szefowej Anna umówiła się z koleżanką, która wychodziła do lekarza, że prześle jej o 16.00 projekt z zaznaczonymi wszystkimi elementami wymagającymi poprawy i propozycją podziału pracy pomiędzy nimi. Zaproponowała także, że jutro o 8.00 ustalą, czy ten podział jest dobry dla każdej z nich. Potem będą pracować oddzielnie i o 15 usiądą wspólnie i podsumują, ile każda z nich zdążyła zrobić.

Ten przykład prezentuje wykorzystanie poczucia skuteczności osobistej: przywołanie wspomnień wskazujących na skuteczność swoich działań w ważnym w tym momencie obszarze.

Gdy Anna usiadła do swojej pracy, po pewnym czasie zauważyła, że wiele błędów wynikało z braku odpowiednich informacji o oczekiwaniach szefowej, których im nie przekazano. Anna pomyślała, że błędy w projekcie nie wynikają z jej malej wiedzy lub niskiej motywacji. Teraz wiedziała, jak poprawić projekt, co już stanowiło dla niej pewien sukces. Poczuła, że jej decyzja o rozmowie z rozzłoszczoną szefową była dobra, a jej motywacja rośnie.

Trzeci przykład ilustruje wykorzystanie optymizmu: wyobrażenie sobie sukcesu, poczucie, że właściwie już ten sukces zaczęła odnosić i przypisanie przyczyn sukcesu sobie: swoim kompetencjom i zaangażowaniu.

Ponieważ praca przebiegała wyjątkowo sprawnie i do końca dnia pracy Annie zostało jeszcze półtorej godziny, to szkoda było jej zmarnować ten czas. Postanowiła zmodyfikować plan. Przesłała e-mailem koleżance rezultaty swoich przemyśleń i zadzwoniła po półgodzinie do niej z pytaniem, czy akceptuje podział prac nad projektem. Wiedziała, że koleżanka odbiera pocztę w telefonie i miała nadzieję, że zdołają już teraz ustalić najważniejsze kwestie. Po rozmowie z koleżanką rozpoczęła pracę nad poprawkami. O godzinie 16 wyszła z firmy z poczuciem dobrze wykonanej pracy i nadzieją na efektywne wykonanie zadania.

Czwarta sytuacja oddaje wykorzystanie nadziei na sukces: odczucie, że sukces jest realny, możliwy do osiągnięcia. Wykorzystanie wiedzy o zwyczajach koleżanki w modyfikacji drogi do celu. Wiara w odniesienie sukcesu.

 

PsyCap można kształtować

Omówiony przykład pokazuje, jakie są mechanizmy PsyCapu. Jednak czy osoby, które nie mają tych cech na wysokim poziomie, skazane są na niepowodzenia w życiu?

Oczywiście, nie. Skoro PsyCap jest stanem, a nie cechą, to można go kształtować. Badania wskazują na to, że PsyCap może być rozwijany poprzez krótkie interwencje szkoleniowe prowadzone zarówno w sposób klasyczny w kontakcie bezpośrednim, jak i z wykorzystaniem internetu. Co prawda na razie ich skuteczność została potwierdzona w badaniach amerykańskich, jednak rosnąca popularność tego tematu wśród polskich badaczy z całą pewnością będzie skutkować także rodzimymi dowodami, a tym samym stanowić przyczynek do powstawania programów rozwoju PsyCapu stosowanych przez różne instytucje. Wtedy osoby, które mają deficyt jednego lub kilku komponentów PsyCapu, będą mogły znaleźć wsparcie w takich programach i rozwijać się w drodze do dobrego życia.

Artykuł był publikowany w sierpniowym wydaniu "Newsweek Psychologia 3/17”.
Czasopismo dostępne na stronie »

czerw

O autorce

dr Agnieszka Czerw - psycholog pracy i organizacji, kierownik Zakładu Psychologii Pracy i Organizacji na poznańskim wydziale Uniwersytetu SWPS. Od kilkunastu lat prowadzi badania nad zagadnieniami funkcjonowania człowieka w pracy w kontekście psychologii pozytywnej - prężnie rozwijającego się obszaru psychologii. Szczególnie interesuje ją dobrostan pracownika, wartość i sens pracy w życiu człowieka, a także rozwój człowieka w kontekście zawodowym. Prowadzi badania nad dobrostanem w organizacji. Jest przewodniczącą Polskiego Towarzystwa Psychologii Pozytywnej.

Obejrzyj webinar „Szczęście – jak je osiągnąć?”

Czy istnieje przepis na szczęście? Jak na jego poczucie wpływa porównywanie się z innymi i social media? Czy trudne emocje niosą NIEszczęście? Psycholog i psychoterapeutka Joanna Gutral rozmawia o tym z dr. Maciejem Frasunkiewiczem – psychologiem społecznym z Uniwersytetu SWPS.

„Szczęście – jak je osiągnąć?”

Artykuły

Zobacz także

Group 426 Group 430 strefa zarzadznia logo 05 logo white kopia logo white kopia