Charles Eames, zapytany o granice projektowania, odpowiedział w dość przewrotny sposób – granice projektowania wyznaczane są przez problemy do rozwiązania. Pokazuje to, jak szerokie zastosowanie ma współczesne projektowanie. Polega na rozwiązywaniu problemów przez ich diagnozowanie i dostarczanie prostych do zastosowania rozwiązań.
Refleksyjne projektowanie wymaga kontroli kontekstu społecznego, gospodarczego czy kulturowego. Literatura poświęcona diagnozie współczesnego społeczeństwa i jego położenia w dzisiejszym świecie jest bardzo dobrym uzupełnieniem warsztatu projektowego, inspiruje, a nierzadko wyrywa nas ze strefy komfortu, dając jasno do zrozumienia, że coś nie działa. Mariusz Wszołek z Katedry Grafiki Uniwersytetu SWPS przedstawia 5 książek, które pozwalają spojrzeć na fach projektanta z nieco szerszej perspektywy – obserwatora.
5 książek o nieprojektowaniu
- „Język rzeczy”, Deyan Sudjic
Deyan Sudjic jest dyrektorem Design Museum w Londynie, a także autorem wielu książek i artykułów na temat architektury i projektowania. Nakładem wydawnictwa Karakter ukazała się jego książka „Język rzeczy” w tłumaczeniu Adama Puchejdy. Sudjic w dość krytyczny sposób odnosi się do dwóch zasadniczych problemów: konsumpcjonizmu i braku refleksyjności w otaczającej nas rzeczywistości. Pokazuje to na historii z własnego życia, związanej z kupowaniem (kolejnego) komputera. Sudjic nie daje odpowiedzi, tylko pyta o rolę projektowania i samego projektanta, którego – choć nie wprost – czynni odpowiedzialnym za to, w jakiej rzeczywistości przychodzi nam funkcjonować. Autor podchodzi do projektowania w sposób wybitnie funkcjonalny, punktując współczesne zachwyty nad projektowaniem atmosfery, doświadczeń, reklamy i brandingu:
„Pierwszy laptop, lustrzanka czy telefon komórkowy potrzebowały projektanta, który zdefiniowałby, czym ma być laptop, aparat czy komórka. Wszystko, co było później, to wariacja na ten sam temat” (Sudjic D., 2013: 59).
Sudjic – choć jest surowym recenzentem praktyki projektowania – w swojej książce wielokrotnie podkreśla, że design to język pomagający zrozumieć świat, jaki został stworzony przez człowieka.
„Język rzeczy”, Deyan Sudjic
- „24/7. Późny kapitalizm i koniec snu”, Jonathan Crary
Książka Jonathana Crary’ego, który jest wykładowcą Uniwersytetu Columbia w Nowym Jorku, zaczyna się od przytoczenia badań nad aktywnością mózgową pewnego ptaka. Okazuje się, że pasówka białobrewna potrafi latać przez kilka dni i nocy, bez przerwy na sen. Nietrudno się domyślić, jak te badania mogą zostać przełożone nie tylko na rozwiązania wojskowe, ale również rynkowe. W pojedynku człowieka z maszyną ten pierwszy przegrywa ze względu na kwestie opłacalności, a także niedyspozycyjności związanej z potrzebą fizjologicznego odpoczynku, co w obecnych czasach jest wysoce nieopłacalne. Autor przekonuje, że już teraz żyjemy w świecie stałej aktywności, dyspozycyjności i gotowości – zaciera się granica między pracą a życiem po pracy (specjalnie nie używam tutaj terminu „życia prywatnego”). Wszelkie udogodnienia technologiczne – jak bezprzewodowy internet, dostęp do informacji, aplikacje mobilne – potęgują problem naszej nadmiernej aktywności, która trwa 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu:
„Pozwalamy na zarządzanie naszym ciałem, naszymi ideami, formami naszej rozrywki, a wszystkie nasze wyobrażone potrzeby są nam narzucone z zewnątrz” (Crary J., 2015: 100).
Crary szyje rzeczywistość dystopijną, pokazując, jak sami sobie zaprojektowaliśmy świat, którego doświadczamy 24/7: „Całkowita abdykacja odpowiedzialności za życie ujawnia się w fatalistycznych tytułach bestsellerowych przewodników, które wyliczają tysiąc filmów, sto atrakcji turystycznych czy pięćset książek, które należy obejrzeć, odwiedzić lub przeczytać, nim się umrze” (Crary J., 2015: 100).
„24/7. Późny kapitalizm i koniec snu”, Jonathan Crary
- „Na grzbiecie fali. O projektowaniu w zróżnicowanym świecie”, John Thackara
John Thackara w swojej książce dokonuje nieoczywistej recenzji teorii i praktyki projektowania, wychodząc od tezy, że 80 proc. negatywnego wpływu na środowisko naturalne ma podłoże we wzornictwie przemysłowym, co wprost odnosi się do stanowiska Victora Papanka. Przypomnijmy – twierdził on, że co prawda „istnieją dziedziny działalności bardziej szkodliwe niż wzornictwo przemysłowe, ale jest ich bardzo niewiele” (Papanek V., 2012). Thackara pokazuje, jak różne systemy niszczą środowisko naturalne, a człowiek jest głównym sterownikiem tych systemów. Autor sprawnie realizuje swoją rolę recenzenta, w której każdy z nas – niezależnie od tego, czy jesteśmy projektantami, czy tylko beneficjentami tego, co nam się zaprojektuje i sprzeda – jest adresatem. O ile pierwsza część książki jest boleśnie prawdziwa, tak druga jest bardzo prawdopodobna – to zmiana przez projektowanie w drodze do zrównoważenia. Autor pozbawia nas złudzeń – aktualny styl życia może prowadzić tylko do katastrofy. Zrównoważonego rozwoju nie można traktować w kategoriach kolejnej zielonej mody czy dyferencji rynkowej. Zrównoważony rozwój to wieloaspektowa zmiana, która nie przekłada dzisiejszych potrzeb nad potrzeby jutra. Thackara przekonuje do konieczności zmiany patrzenia na świat, wyprowadzając siedem zasad zaangażowania, z których najważniejsza jest chyba ta pierwsza:
„(...) rozwój zaczyna się w domu. Nowych rozwiązań nie trzeba szukać wyłącznie daleko. Zasoby związane z ludźmi, kulturą, wiedzą i umiejętnościami łatwiej jest mobilizować i usprawniać w najbliższym otoczeniu niż w odległych miejscach” (Thackara J., 2012).
Polecam tę książkę wszystkim, którzy podzielają mój pesymizm, ale jednocześnie wierzą w zmianę.
„Na grzbiecie fali. O projektowaniu w zróżnicowanym świecie”, John Thackara
- „Shitshow!”, Charlie LeDeuff
Do tej pory w polskim przekładzie ukazały się dwie książki tego amerykańskiego reportera: „Shitshow!” i „Detroit. Sekcja zwłok Ameryki”. Obie lektury są stosunkowo brutalne, ale taki powinien być reportaż – brutalny wtedy, kiedy przedstawia brutalność, przyjemny wtedy, kiedy jest ku temu okazja. Realia opisane w reportażach Charliego LeDuffa, choć dotyczą amerykańskich miast i miasteczek, z powodzeniem dają się przełożyć na zdecydowanie szerszy kontekst społeczny, geograficzny i polityczny. Autor na konkretnym przykładzie wyjaśnia, na czym polega społeczne rozwarstwienie, wielopoziomowe wykluczenie i skąd bierze się tak duża dawka „wkurwienia” (Leduff C., 2019). Autor pisze w „Shitshow!” o tym, jak przemierza Stany Zjednoczone, dopuszczając do głosu tych, o których zapomniano w wielkich metropoliach, gdzie nie jada się obiadów, tylko lunche, nie pije się kawy, tylko sojowe latte z cynamonem. Brzmi znajomo? Ameryka doświadcza wielu kryzysów, które w Europie są dopiero przed nami.
Ta książka może być dla wielu drogowskazem, jak zawrócić z drogi społecznego rozwarstwienia i wykluczenia, bo ich konsekwencje są znane z historii i to tej najnowszej. Reportaż LeDuffa dostarcza jasnej i klarownej definicji problemu projektowego – czas się brać do pracy.
„Shitshow!”, Charlie LeDeuff
- „Factfullness”, Hans Rosling
W szkole średniej nie zdałem z matematyki – tak bywa. Mój dziadek powtarzał, że uczeń bez jedynki jest jak żołnierz bez karabina, i choć daleko mi do militarystycznej poetyki, to powiedzonko z wiadomych względów przypadło mi do gustu. Matematyka jest jednak do dzisiaj moją piętą achillesową. Za każdym razem, kiedy spoglądam na cyfry czy równania, zaczynam się stresować. Gdy jednak kupiłem książkę tego kontrowersyjnego lekarza szwedzkiego pochodzenia, statystyka i badacza procesów demograficznych, oniemiałem – nie sądziłem, że w tak prosty i ciekawy sposób można pisać o statystyce. Hans Rosling podczas wielu swoich wystąpień w ramach konferencji TED podkreślał, że nie jest optymistą i nie jest też pesymistą. Sam stworzył własną kategorię – otóż jest „możliwistą”. Przekonywał, że świat, w jakim żyjemy, ze statystycznego punktu widzenia nie jest wcale taki zły – mamy wiele do naprawienia, ale dokonujący się postęp należy traktować w kategoriach sukcesu cywilizacyjnego. Jego książka Hansa Rosslinga, choć w głównej mierze dotyczy statystyki, danych, matematyki, wciąga jak najlepszy kryminał. Dzisiejszy ranking kończę więc pozytywnym akcentem, gdyż Rosling zostawił po sobie pozycję, która może być wskazówką dla projektantów nie tylko ze względu na precyzyjne dane statystyczne, lecz przede wszystkim z uwagi na kulturę pracy projektanta, charakteryzującą się otwartością, gotowością i ciekawością:
„Ciekawość świata oznacza otwarcie się na nowe informacje oraz aktywne ich poszukiwanie. To także przyjmowanie faktów, które nie pasują do twojego obrazu świata, i próba zrozumienia ich implikacji” (Rosling H., 2019).
„Factfullness”, Hans Rosling
Książki poleca:
dr Mariusz Wszołek – komunikolog. Zajmuje się głównie algorytmizacją procesów projektowych, ze szczególnym uwzględnieniem communication design i design thinking. Na co dzień pracuje w Katedrze Grafiki Uniwersytetu SWPS we Wrocławiu i w Instytucie Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu Wrocławskiego. Redaktor serii wydawniczej „Communication Design” oraz autor książek i artykułów z zakresu reklamy, pracy projektowej i zrównoważonego projektowania. Jego zainteresowania naukowe w głównej mierze dotyczą zrównoważonego projektowania (transformation design), designu opakowań i communication design. Ostatnio poświęca się zagadnieniom związanym z legal design.