Technologiczna rewolucja początkiem wyzwań dla prawnika
Nowe technologie rewolucjonizują prawie każdy obszar naszego życia. Celem tej rewolucji jest przyspieszenie procesów, zwiększenie bezpieczeństwa, zmniejszanie wykluczenia w dostępie do określonych usług, tworzenie aktywów, które dla swego istnienia i funkcjonowania nie potrzebują organów centralnych i podmiotów pośredniczących. Każdy prawnik wie, że jest to początek wyzwań dla prawnika i bodziec do dalszego rozwoju zarazem. Oczywiście gdy pojawiają się nowe technologie, zadajemy sobie pytanie, czy jest potrzebna, a jeśli tak, jak intensywna powinna być ingerencja prawodawcy. Z jednej bowiem strony rozwój technologiczny potrzebuje pewnej swobody i elastyczności. W przeciwnym razie istnieje ryzyko jego zahamowania, a to z kolei oznacza utratę pozycji w globalnym wyścigu. Z drugiej jednak strony, nie można zapominać o bezpieczeństwie i stabilności całego systemu, bez czego zapewnienia nowe technologie mogą być tylko ładnym hasłem. Co wybiera prawodawca unijny? Podejmuje działania legislacyjne, które często są krytykowane, jako krępujące rozwój nowych technologii, ale czyni to ze względu na wspomniane wcześniej bezpieczeństwo i stabilność systemu finansowego. Skutkiem tego jest powstanie chociażby nowego segmentu unijnego prawa rynku finansowego – obejmującego ramy prawne rynku kryptoaktywów.
Technologie rozproszonego rejestru i kryptoaktywa
Z reguły najpierw pojawiają się nowe rozwiązania technologiczne, a dopiero później następuje reakcja prawodawcy. Tak też było w przypadku rynku kryptoaktywów, a więc aktywów cyfrowych zapoczątkowanych przez bitcoina, kryptoaktywo wymyślonego w 2008 roku, a wdrożone do systemu rok później. Bitcoin, nazywany też ze względu na swą funkcję – kryptowalutą, został stworzony w oparciu o blockchain, będący jednym z rodzajów technologii rozproszonego rejestru. Gdy świat oswoił się nieco z bitcoinem, nastąpiła eksplozja tzw. altcoinów, a więc alternatywnych wobec bitcoina kryptoaktywów, pełniących przeróżne funkcje: płatnicze, użytkowe, inwestycyjne, spekulacyjne.
Ramy prawne rynku kryptoaktywów
Podmioty zaangażowane w emisję i obrót kryptowaktywami od początku istnienia kryptoaktywów mocno rozpychały się na, można powiedzieć, tradycyjnym rynku finansowym, próbując przyciągnąć do siebie jak największą liczbę zwolenników, klientów, inwestorów, spekulantów. Powstały usługi w zakresie kryptoaktywów, chociażby takie jak przechowywanie i administrowanie kryptoaktywami, wymiana kryptoaktywów na walutę urzędową lub inne kryptoaktywa, zarządzanie portfelem kryptoaktywów, a nawet doradztwo w zakresie kryptoaktywów na wzór doradztwa inwestycyjnego na rynku instrumentów finansowych. Powstało też mnóstwo giełd kryptoaktywów – platform obrotu, które mają scentralizowany bądź zdecentralizowany charakter. Te wszystkie inicjatywy niewątpliwie generują ryzyko dla klientów, w szczególności klientów nieprofesjonalnych, a także dla całego systemu finansowego. Stąd właśnie pojawiła się konieczność stworzenia ram prawnych dla rynku kryptoaktywów.
MiCAR – rozporządzenie w sprawie rynków kryptoaktywów
Prawodawca unijny uchwalił rozporządzenie 2023/1114, tj. rozporządzenie w sprawie rynków kryptoaktywów, od którego pochodzi akronim MiCAR (Markets in Crypto-Assets Regulation). Prawodawca unijny w tym zakresie nie był bardzo kreatywny i wcale nie jest to zarzut. Skorzystał bowiem ze sprawdzonych rozwiązań prawnych stosowanych od lat na rynku instrumentów finansowych, który, przynajmniej w zakresie sporej części usług, wykazuje duże podobieństwo do rynku kryptoaktywów. MiCAR zawiera więc przepisy odnoszące się do m.in. (i) publicznego oferowania kryptoaktywów – na wzór rozporządzenia prospektowego dotyczącego publicznego oferowania papierów wartościowych, (ii) świadczenia usług w zakresie kryptoaktywów – na wzór pakietu regulacyjnego MiFID II oraz (iii) zwalczania nadużyć na rynku kryptoaktywów – na wzór rozporządzenia MAR dotyczącego zwalczania nadużyć na rynku instrumentów finansowych, takich jak manipulacja czy insider trading.
Autor