Działania robotów coraz bardziej uniezależniają się od nadzoru człowieka. Rozwój technologiczny będzie to zjawisko jedynie wzmagać. Maszyny stają się autonomicznymi jednostkami, które nie posiadają zdolności sądowej. Prawnicy na całym świecie starają się dopasować regulacje prawne do sytuacji, w której niezależnie od decyzji człowieka, robot złamał prawo. Rosnąca autonomia maszyn wymaga zdefiniowania odpowiedzialności w świetle prawa – mówi Paweł Mazur, radca prawny, wykładowca Uniwersytetu SWPS.
Prawo regulujące status i odpowiedzialność robotów
Czy w związku z tym będziemy potrzebować odrębnego prawa regulującego status i odpowiedzialność robotów? Podstawą nowych regulacji będzie aktualnie obowiązujące prawo krajowe i europejskie. Pierwszym etapem tworzenia tego prawa jest ustalenie, jakiego rodzaju urządzenia mają mu podlegać. Konieczne jest zatem rozróżnienie maszyn zautomatyzowanych oraz ich avatarów od robotów.
Wolna wola, która jest największą wartością maszyn, stanowi także niebezpieczeństwo. Choć decyzje robota są zdeterminowane odpowiednim algorytmem, to okoliczności składające się na ten proces powodują, że nie można przewiedzieć jego zachowania.
Rosnąca autonomia maszyn wymaga zdefiniowania odpowiedzialności w świetle prawa. Na gruncie prawa cywilnego i karnego posiadają one status rzeczy. Odpowiedzialność prawną za ich działania ponoszą właściciele.
Zapis ten nie sprzyja rozwojowi robotyki, ponieważ wprowadza w błąd co do zakresu odpowiedzialności wynikającego z ograniczonego stopnia kontroli człowieka nad maszyną. Stwarza również trudności w udowodnieniu i wykazaniu związku przyczynowego niezbędnego do jej poniesienia, np. w sytuacji, gdy działanie maszyny doprowadziło do powstania szkody.
Naukowcy postulują, aby błąd robota rozpatrywany był niezależnie od regulacji dotyczących oprogramowania i tworzących je algorytmów. Służą temu także prace nad Europejską Kartą Robotów, w której uznane zostaną ich prawa, godność cyfrowa oraz przyznana zostanie im „osobowość elektroniczna”.
Autonomia robota a odpowiedzialność właściciela?
Korzystanie z robota-opiekuna wiąże się z ciągłą aktualizacją danych oraz serwisowaniem urządzenia. Nieuniknione jest zatem przypisanie odpowiedzialności za szkody wywołane działaniami maszyny podmiotom, które niekoniecznie są w stanie sprawować nad nim kontrolę. Na gruncie prawa karnego stwarza to jeszcze większe dylematy, gdyż odpowiedzialność karna może być przypisana jedynie człowiekowi. Wykonywanie przez robota określonych czynności wymaga pozyskiwania oraz przechowywania danych, dzięki którym mogą zabawiać ludzi konwersacją, ale też przewidywać i reagować na ich pragnienia czy potrzeby fizjologiczne.
Naukowcy postulują, aby błąd robota rozpatrywany był niezależnie od regulacji dotyczących oprogramowania i tworzących je algorytmów. Odpowiedzialność maszyn autonomicznych określana byłaby w nawiązaniu do kategorii ryzyka i winy, np. jako środka transportu lub ruchu przedsiębiorstwa. Nie istnieją jeszcze standardy w tej dziedzinie, choć prace nad nimi są obecnie w toku, np. Kodeks Etyki Robotów, nad którym pracuje Korea Południowa.
Europejska Karta Robotów
Europejska Karta Robotów ma zapewnić prawa i godność cyfrową robotom oraz przyznać im „osobowość elektroniczną”.
W pracach parlamentarnych UE przedmiotem debaty są rozwiązania dotyczące:
- ubezpieczenia maszyny przez właścicieli, które pokryłoby szkody spowodowane przez robota,
- stworzenia funduszu kompensacyjnego stanowiącego aktywa autonomicznego robota,
- nadania statusu prawnego tzw. osobowości elektronicznej w domenie publicznego rejestru, co dawałoby możliwość posiadania zdolności sądowej.
Próby poszukiwania rozwiązań związanych z odpowiedzialnością robotów nie rozstrzygają zarysowanych problemów i obciążają poszkodowanego ciężarem dowodu elementów łańcucha przyczynowo skutkowego.
O autorze
Paweł Mazur – radca prawny, wykładowca Uniwersytetu SWPS, wspólnik Kancelarii Prawnej Result. Reprezentuje podmioty z grona największych firm farmaceutycznych działających na polskim rynku. Praktyk z kilkunastoletnim doświadczeniem w obsłudze prawnej przedsiębiorstw. Prowadzi sprawy z zakresu prawa ochrony zdrowia, farmaceutycznego, weterynaryjnego i roszczeń odszkodowawczych. Absolwent studiów podyplomowych Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu „Zarządzanie firmą w gospodarce wolnorynkowej”. Uczestnik programu „mediator” przy KIRP.