Pewien człowiek do niedawna był zatrudniony w dużym zakładzie na umowę o pracę. W ramach obowiązków służbowych wykonywał cotygodniową dokumentację fotograficzną zakładu pracy oraz zatrudnionych w nim osób, które fotografował w trakcie pracy. Zdjęcia te miały zostać następnie rozpowszechnione w folderach promujących zakład pracy. Ze swoich obowiązków wywiązywał się sumiennie, zakład pracy przyjmował bez zastrzeżeń wykonane przez niego fotografie, jednak firma nie przedłużyła mu zatrudnienia. Obecnie wpadł na pomysł opublikowania części zdjęć, jakie wykonywał dla rzeczonego zakładu pracy, w formie albumu “Człowiek i maszyna”. Czy wspomniany mężczyzna ma prawo opublikować w formie albumowej rzeczone fotografie?
Czy efekty pracy na etacie są naszą własnością? Wiele osób - szczególnie z branży kreatywnej - zastanawia się, w jakim stopniu może wykorzystywać materiały stworzone dla byłego pracodawcy. Odpowiedź nie jest prosta, jednak dr Aleksandra Bagieńska-Masiota, prawniczka i wykładowczyni Uniwersytetu SWPS, wyczerpująco wyjaśniła tę kwestię.
Problematyka praw do twórczości pracowniczej uregulowana jest w Ustawie z 2.04.1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych [dalej pr.aut.] [tj. Dz.U.2021, poz. 1061] w art. 12 i 13 i 74, z tym że art. 74 pr.aut. tyczy się wyłącznie sytuacji, gdy przedmiotem umowy o pracę jest program komputerowy. W przedmiotowej sytuacji nie będziemy stosować art. 74 pr.aut., gdyż wiemy, że Pan Karol był twórcą innego typu utworów - fotograficznych.
Na marginesie warto wspomnieć, że tylko takie fotografie, które są oryginalne oraz posiadają tzw. osobiste piętno twórcy, uznać można za utwory, ergo podlegają one regulacji prawa autorskiego. O oryginalności świadczy niepowtarzalny efekt pracy twórczej człowieka, który przejawić się może w świadomym wyborze momentu i obiektu do sfotografowania, kompozycji, świetle, ustaleniu głębi ostrości, barwie, doborze różnego rodzaju obiektywów i zastosowaniu techniki obróbki materiałów. Nie korzystają natomiast z ochrony prawa autorskiego zdjęcia wykonywane według określonych schematów np. wówczas gdy poza osoby fotografowanej jest wymuszona wymaganiami urzędowymi, np. dotyczącymi wydawania dowodów osobistych, zdjęcia rentgenowskie, czy katalogowe. Problematykę wykonywania tych zdjęć oraz praw do nich reguluje wówczas umowa o dzieło, a nie prawo autorskie, z uwagi na to, że nie mają one twórczego charakteru.
Co mówi prawo autorskie o fotografiach wykonanych przez mojego znajomego?
Ustawa o prawie autorskim stanowi wprost, że: (...) pracodawca, którego pracownik stworzył utwór w wyniku wykonywania obowiązków ze stosunku pracy, nabywa z chwilą przyjęcia utworu autorskie prawa majątkowe w granicach wynikających z celu umowy o pracę i zgodnego zamiaru stron. [art.12 u. pr.aut.].
Z powyższego wynika więc, że prawa autorskie do zdjęć nabył zakład od „chwili przyjęcia” w granicach wynikających z celu umowy o pracę i zgodnego zamiaru stron. Zapis ten oznacza po pierwsze, że to zakład pracy może korzystać z fotografii np. publikować je w albumie, rozporządzać nimi np. przenieść prawa na agencję reklamową oraz pobierać z tego tytułu wynagrodzenie, ale dopiero od „chwili przyjęcia”. Przyjęcie utworu stanowi oświadczenie woli pracodawcy. Jego treścią jest uznanie, że przedmiot świadczenia pracownika (w naszym kazusie jest to utwór fotograficzny) został wykonany w sposób należyty. Takie oświadczenie pracodawcy nie wymaga aprobaty pracownika. Może ono zostać złożone w każdy sposób, który pozwala ustalić wolę pracodawcy, również poprzez czynności dorozumiane, zwyczajowo przyjęte, tak jednak aby pracownik mógł zapoznać się z jego treścią. Na marginesie tylko warto zaznaczyć, że strony mogą w umowie o pracę kwestię tę uregulować inaczej, np. uznać, że pracodawca nabywa prawa z chwilą wystąpienia określonego zdarzenia prawnego (np. otrzymania pozwolenia na budowę) lub samego ustalenia utworu (czyli w momencie powstania). W przedmiotowym kazusie mieliśmy niewątpliwie do czynienia z przyjęciem utworu przez pracodawcę, co wynika ze stwierdzeń samego Pana Karola. Z uwagi jednak na fakt, że dokumentacja zdjęciowa powstawała w ciągu kilku lat, „przyjmowanie” zdjęć także następowało w różnych momentach. To ustalenie ma istotne znaczenie z punktu widzenia dalszych uprawnień pana Karola, o czym piszę poniżej.
W dalszej kolejności należy zastanowić się nad znaczeniem sformułowania „o nabyciu z autorskich praw majątkowych utworu w granicach wynikających z celu umowy o pracę i zgodnego zamiaru stron”. Po pierwsze zauważyć należy, że w umowie o pracę nie ma obowiązku posługiwania się tzw. polami eksploatacji utworu, czyli wskazywania sposobu, w jaki może być wykorzystywany utwór np. zwielokrotnienie, rozpowszechnienie w internecie, wprowadzenie do obrotu. Pola eksploatacji umożliwiają nabywcy praw autorskich majątkowych lub licencjobiorcy korzystanie z utworu w określony sposób. W umowach o pracę pola eksploatacji określają cel umowy i zgodny zamiar stron. Poprzez cel umowy rozumiemy cel typowy dla określonego rodzaju czynności prawnej, uzasadniający zawarcie takiej umowy, np. umów zawieranych z fotografami w zakładach pracy, których przedmiotem są fotografie wykorzystywane do dokumentacji związanej z czasem i warunkami pracy. Zgodny zamiar stron odnosi się natomiast do konkretnych uzgodnień stron w ramach stosunku pracy. Przykładowo: w typowych okolicznościach celem umowy było wykonywanie cotygodniowej dokumentacji fotograficznej zakładu pracy oraz zatrudnionych w nim osób (cel obiektywny), jednak strony mogą uzgodnić, że nabycie praw nastąpi jedynie w odniesieniu do konkretnych fotografii, które zostaną następnie rozpowszechnione (zgodny zamiar stron). Zarówno cel, jak i zgodny zamiar mogą i raczej powinny zostać wyrażone w umowie o pracę. Jeśli do tego nie doszło, to w razie sporu będą ustalane przez sąd. W przedmiotowym kazusie mieliśmy do czynienia z sytuacją jednolitości celu umowy o pracę i zgodnego zamiaru stron.
Mając na uwadze całość powyższych uwag, można więc uznać, że wyłącznie uprawnionym, z tytułu praw autorskich majątkowych do wszystkich przyjętych fotografii pana Karola, jest zakład pracy.
Ustawodawca wprowadza jednak pewne ograniczenia w zakresie nabywania utworu przeznaczonego do rozpowszechniania przez pracodawcę. Nabywa on prawa autorskie majątkowe pod warunkiem, że rozpowszechni utwór najpóźniej w terminie wyznaczonym przez pracownika. Uchybienie dodatkowemu terminowi powoduje co do zasady utratę praw autorskich. Stanowi o tym art. 12 ust. 2 u.pr.aut.:
Jeżeli pracodawca, w okresie dwóch lat od daty przyjęcia utworu, nie przystąpi do rozpowszechniania utworu przeznaczonego w umowie o pracę do rozpowszechnienia, twórca może wyznaczyć pracodawcy na piśmie odpowiedni termin na rozpowszechnienie utworu z tym skutkiem, że po jego bezskutecznym upływie prawa uzyskane przez pracodawcę wraz z własnością przedmiotu, na którym utwór utrwalono, powracają do twórcy, chyba że umowa stanowi inaczej. Strony mogą określić inny termin na przystąpienie do rozpowszechniania utworu.
Mając na uwadze powyższy przepis, należy ustalić w pierwszej kolejności, czy pracodawca Pana Karola w okresie oznaczonym w umowie przystąpił do rozpowszechnienia jego zdjęć? Pojęcia przystąpienia do rozpowszechnienia nie można mylić z samym rozpowszechnieniem. Sformułowanie użyte przez ustawodawcę wskazuje na podjęcie przez pracodawcę kroków mających na celu rozpowszechnienie utworu np. stworzenia strony internetowej, na której znalazły się rzeczone zdjęcia; zawarcie umów z wykonawcami takiej strony etc.; zlecenie przygotowania publikacji książkowej zawierającej zdjęcia. Warto zauważyć, że ustawodawca, kierując się zasadą swobody umów, daje stronom umowy wolność w zakresie dookreślenia terminu przystąpienia do rozpowszechnienie utworu; może być on krótszy, ale i dłuższy niż dwa lata; strony mogą także zadecydować, że pracodawca nabywa prawa autorskie do utworu bez konieczności jego rozpowszechnienia. Zapisy te powinny być jednak określone expressis verbis (wprost) w treści umowy. Tym samym, jeżeli ich nie ma, przyjmuje się zasadę wyrażoną w omawianym przepisie, czyli okres 2 lat. Po upływie tego okresu pracownik powinien na piśmie wyznaczyć pracodawcy, najlepiej określony datą, termin do rozpowszechnienia zdjęć. Upływ dodatkowego terminu, który jak zgodnie przyjmuje się w doktrynie, może być krótki, powoduje co do zasady utratę praw autorskich majątkowych przez pracodawcę. Uprawnionym z tytułu praw autorskich majątkowych do zdjęć staje się wówczas z mocy prawa pracownik.
Odnosząc przedmiotowe ustalenia do sytuacji, w której znalazł się pan Karol, należałoby ustalić, czy umowa o pracę zawierała inny niż dwuletni termin na przystąpienie do rozpowszechnienie fotografii. Zakładając, jednak że nie było takich postanowień, pan Karol dopiero po upływie dwóch lat od pierwszego „przyjęcia” zdjęć przez pracodawcę mógłby skierować do pismo, w którym wyznaczyłby mu dodatkowy termin na rozpowszechnienie zdjęć. Dopiero po bezskutecznym jego upływie mógłby opublikować w formie albumowej rzeczone fotografie.
Tytułem podsumowania warto pamiętać o tym, że pracodawcy mogą przysługiwać w określonych prawem warunkach uprawnienia autorskomajątkowe do twórczych wytworów pracy pracownika. Warunkiem trwania monopolu prawnoautorskiego pracodawcy jest jednak co do zasady dokonanie rozpowszechnienia utworu. Ustawodawca pozostawia jednak w tej mierze duży zakres swobody w kształtowaniu stosunku umownego.
Interesujesz się prawem? Dołącz do nas w grupie Strefa Prawa Uniwersytetu SWPS na Facebooku.
Autorka
dr Aleksandra Bagieńska-Masiota - prawnik, politolog. Naukowo i praktycznie specjalizuje się w tematyce prawa autorskiego oraz dóbr osobistych. Naukowo zajmuje się również prawem mediów współcześnie i w ujęciu historycznym oraz prawem politycznym. Jest autorką pierwszej na rynku wydawniczym próby opisania instytucji komisji śledczych z punktu widzenia praktyki ich postępowania pt. „Sejmowa Komisja śledcza w systemie politycznym RP” (2010), autorką podręcznika „Ochrona praw autorskich. Zarys wykładu dla nieprawniczych kierunków studiów” (2015) oraz artykułów naukowych z zakresu prawa autorskiego i prasowego. Na poznańskim Wydziale Uniwersytetu SWPS prowadzi zajęcia m. in. z zakresu prawa
autorskiego i prasowego. Więcej informacji o autorce można znaleźć na stronach:
https://www.swps.pl/aleksandra-bagienska-masiota
https://orcid.org/0000-0002-8354-4366
https://pbn.nauka.gov.pl/core/#/person/view/5e7092cf878c28a04739d2e7/current