Ludzka ciekawość nie zna granic. Dzięki niej powstała cywilizacja, która przyniosła między innymi liczne metody komunikowania się. Miewa ona jednak swoje ciemne strony, gdy staje się motywacją do naruszania praw innych, chociażby poprzez bezprawną ingerencję w proces komunikowania się. Będąc w towarzystwie innej osoby sygnał przychodzącej wiadomości wywiera u odbiorcy przemożną potrzebę zapoznania się z jej treścią, a u drugiej osoby może uruchomić nieodpartą ciekawość. Szczególnie osoby zazdrosne zdają się przejawiać brak pohamowania w potrzebie zdobycia wiedzy co do szczegółów komunikatu, który ich nie dotyczy. W najłagodniejszym przypadku pojawić się może pytanie, z kim druga osoba koresponduje. Przede wszystkim należy jednak zadać pytanie, gdzie leży granica ciekawości i kiedy jej przekroczenie prowadzi do naruszania praw drugiej osoby.
Odpowiedzi na te pytania należałoby doszukiwać się w osobistej przyzwoitości i racjonalnych zasadach współżycia społecznego. Gdy powyższe zawodzą na ratunek przybywa system prawa, który na wielu szczeblach reguluje kwestię wolności komunikowani się oraz tajemnicy korespondencji.
Tajemnica korespondencji jest jednym z dóbr osobistych wyszczególnionych w art. 23 Kodeksu cywilnego. Szerzej zagadnienie to ujmuje artykuł 49 Konstytucji RP w rozdziale II zatytułowanym „Wolności i prawa osobiste”. W artykule tym ustawodawca przyznaje obywatelom prawo do wolności i ochrony tajemnicy komunikowania się. Naruszenie tego prawa godzi także w inne dobra, w szczególności takie, jak prawo do ochrony prywatności, czci czy dobrego imienia (art. 47 Konstytucji RP).
Podstawą tajemnicy korespondencji jest wolność komunikowania się, która zapewnia swobodę wyboru rozmówcy oraz sposobu komunikowania się, czy to bezpośrednio, czy też za pośrednictwem urządzeń, takich jak telefon, bądź przy użyciu nośników informacji, takich jak list tradycyjny lub e-mail. Należy podkreślić, że lista środków komunikowania się ulega ciągłemu poszerzaniu się ze względu na postęp technologiczny. Codzienna korespondencja znajduje się na wyciągnięcie ręki ułatwiając nam funkcjonowanie. Nierzadko naraża nas jednak także na ujawnianie jej treści osobom trzecim. Doświadczenia pokazują, że w takich sytuacjach często dochodzi do daleko idących nieporozumień, których konsekwencje trudno jest przewidzieć.
Wolność komunikowania się stawia tamę ingerencji osób trzecich. Zarówno w treść komunikatu, jak i w wybór osoby, z którą nadawca ma zamiar skontaktować się. Co więcej, powyższe informacje podlegają tajemnicy, o której mowa w artykule 49 Konstytucji RP. Zgodnie z wyrokiem SA w Warszawie z 1.07.2020 r.: „Przedmiotem ochrony tajemnicy komunikowania się objęte są nie tylko treści przekazów, ale i okoliczności związane z procesem porozumiewania się.”1. Oznacza to, że osoby postronne, to jest nie będące ani nadawcą, ani odbiorcą komunikatu, nie mają prawa do takich informacji. Zwrot „okoliczności związane z procesem porozumiewania się” dotyczy faktu odbycia rozmowy, wymiany informacji, czasu oraz danych personalnych stron, które komunikowały się ze sobą. Jakakolwiek ingerencja w ten proces, w szczególności narzucanie bądź zakazywanie komunikowania się, lub pozyskanie informacji objętych tajemnicą, stanowiłoby pogwałcenie opisanego powyżej dobra osobistego przysługującego zarówno nadawcy, jak i adresatowi. Często właśnie ingerencja okazuje się pokusą nie do przezwyciężenia, tak krzywdzącą dla osoby, w której wolność taka ingerencja godzi. Trudno przyznać rację, a co dopiero prawo osobie, która swoim zachowaniem zamierza wywierać przymus na innej osobie dotyczący wyboru rozmówcy. Zatroskany przyjaciel na pewno ma najlepsze zamiary, lecz czy uzasadnia to bezprawne ingerowanie w proces komunikowania się drugiej osoby? Zdecydowanie nie.
Najszerzej tajemnicę komunikowania się ujmują przepisy prawa międzynarodowego. Konwencja o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności z 1950 r. stanowi w ustępie 1 artykułu 8, że: „Każdy ma prawo do poszanowania swojego życia prywatnego i rodzinnego, swojego mieszkania i swojej korespondencji.”. Regulacja ta jest dowodem, jak powszechnie wyznawanymi wartościami są te wymienione powyżej, co powinno dawać do myślenia osobom, które uważają, że ich prawem jest pełna kontrola nad drugą osobą.
Źródłem gwarancji „wolności osobistej i związanej z nią tajemnicy komunikowania się” jest artykuł 19 Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych z 1966 r., który brzmi:
„1. Każdy człowiek ma prawo do posiadania bez przeszkód własnych poglądów.
2. Każdy człowiek ma prawo do swobodnego wyrażania opinii; prawo to obejmuje swobodę poszukiwania, otrzymywania i rozpowszechniania wszelkich informacji i poglądów, bez względu na granice państwowe, ustnie, pismem lub drukiem, w postaci dzieła sztuki bądź w jakikolwiek inny sposób według własnego wyboru.”
Należy podkreślić, że opisana w powyższym artykule swoboda wyrażania opinii daje szeroki zakres interpretacyjny, odnoszący się do wielu sfer życia prywatnego i publicznego. Zważywszy jednak na tematykę poruszoną w tym artykule, należy zwrócić uwagę na fakt, jakie prawa przyznaje przytoczony przepis i jak wpływa to na ochronę tajemnicy komunikowania się, przede wszystkim tajemnicy korespondencji.
Swobodne wyrażanie opinii i poglądów dotyczy między innymi codziennej konwersacji między podmiotami będącymi zarówno osobami fizycznymi, jak i prawnymi, praktycznie w dowolnej formie, czego urzeczywistnieniem jest sformułowanie: „bądź w jakikolwiek inny sposób według własnego wyboru” otwierające zbiór możliwych środków przekazu. Prawo to jest niczym innym jak wolnością komunikowania się zawartą w Konstytucji RP.
Wypada w tym miejscu zauważyć, że tajemnica korespondencji jest pojęciem węższym od tajemnicy komunikowania się. Dotyczy między innymi porozumiewania się za pomocą tradycyjnych form przekazu, takich jak list czy faks, ale również przy użyciu dowolnych innych nośników informacji przeznaczonych dla konkretnego odbiorcy. Należy przy tym pamiętać, że tajemnicą korespondencji nie są objęte komunikaty i informacje o przeznaczeniu publicznym oraz niewysłane listy i ulotki, na co zwraca uwagę Anna Sylwestrzak. Zgodnie z poglądem Sylwestrzak, że „ochrona tajemnicy przysługuje nadawcy oraz adresatowi wiadomości”2, należy wnioskować, iż prawo do rozpowszechniania treści korespondencji przysługuje zarówno adresatowi, jak i nadawcy, lecz wymagana jest do tego zgoda drugiej strony.
Jak należało się domyślać, pomimo licznych przepisów chroniących korespondencję, jak i informacje o jej stronach przed osobami postronnymi, czasami dochodzi do naruszenia tajemnicy korespondencji lub innych dóbr osobistych. W związku z tym naruszeniem osobie poszkodowanej przysługują środki ochrony zawarte w artykule 24 Kodeksu cywilnego. Należą do nich między innymi: żądanie zaniechania tego działania, usunięcia jego skutków lub zadośćuczynienia pieniężnego, o którym mowa również w artykule 448 KC.
Podsumowując, nadawcy i adresatowi korespondencji przyznawana jest ochrona tajemnicy związanej z procesem porozumiewania się na gruncie przepisów międzynarodowych oraz krajowych. Fundamentalnym aktem prawnym jest Konstytucja RP zawierająca opisane wartości w artykule 49. Natomiast ich ochronę przewidują także inne akty prawne, takie jak w szczególności kodeks cywilny, kodeks karny oraz ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Osoby trzecie nie mają prawa ingerować w treść konwersacji. Nie mają prawa jej usuwania ani zapoznawania się z nią. Nie mogą uzurpować sobie do tego prawa nawet w przypadku „zaniechania wystąpienia przez pokrzywdzonego na drogę prawną przeciwko osobie, która dokonała bezprawnej publikacji korespondencji.”3. W końcu, nie mogą także zakazywać bądź utrudniać procesu komunikowania się, którejkolwiek ze stron. Gdy ciekawość i zła wola zdają się przezwyciężać zdrowy rozsądek i przyzwoitość wkraczają normy prawne chroniące nasze wolności i prawa. Wobec tych norm należy powściągnąć swe żądze i uszanować dobra innych, aby któregoś dnia to nasze dobra nie zostały zagrożone.
Przypisy:
1 Wyrok SA w Warszawie z 1.07.2020 r., VII AGa 245/19, LEX nr 3115649
2 A. Sylwestrzak [w:] Kodeks cywilny. Komentarz, red. M. Balwicka-Szczyrba, Warszawa 2022, art. 23.
3 Wyrok SN z 17.11.2010 r., I CSK 664/09, LEX nr 794967
Autor
Cezary Pikuła - absolwent XIV Liceum Ogólnokształcącego im. Stanisława Staszica w Warszawie. Student II roku studiów prawniczych na Wydziale Prawa Uniwersytetu SWPS w Warszawie. Laureat stypendium Rektora Uniwersytetu SWPS. Członek Koła Naukowego Prawa Konstytucyjnego oraz wiceprzewodniczący Koła Naukowego Prawa Medycznego.