Gdy kończyłam studia psychologiczne na Uniwersytecie SWPS we Wrocławiu, moi znajomi, ze strachem wypisanym na twarzy, pytali mnie, czy teraz będę czytać z nich jak z otwartej księgi. Już wtedy starałam się przekonywać, że psychologia nie jest nauką, która ma się dobierać do ludzkich tajemnic, a raczej powinna służyć ludziom i ułatwiać odpowiadanie na ich potrzeby.