Połączenie talentu i wytrwałości może być kluczem do sukcesu jednostki. Badania pokazują wyraźnie, że ci którzy odnieśli największe sukcesy w nauce, sporcie, biznesie, sztuce, muzyce, technice i technologii, byli jednocześnie wybitnie utalentowani i wytrwali w swoich działaniach. Oznacza to, że sam talent nie jest żadną gwarancją sukcesu – wyjaśnia dr Włodzimierz Świątek, wykładowca na kierunku Zarządzanie i Przywództwo na Uniwersytecie SWPS.
Czym jest wytrwałość?
Jedna z definicji mówi nam, że wytrwałość (ang. perseverance) – to konsekwencja, upór i zdecydowanie w działaniu oraz dążeniu do celu. Wytrwałość jest także określana jako nieugiętość, niezłomność, samozaparcie, cierpliwość i wytrwanie. W psychologii motywacji wytrwałość jest określana jako cecha wolicjonalna, wymieniana często w zestawie takich cech jak: odwaga, upór, zaciętość, zdyscyplinowanie, bojowość, ambicja, zaangażowanie, chęć odniesienia sukcesu. Wytrwałość to cecha nabyta, co oznacza, że możemy ją rozwijać, wzmacniać i doskonalić poprzez odpowiednio zaplanowany i przemyślany trening. Wytrwałość jest elementem naszego kapitału emocjonalnego, który jest zdolnością panowania nad emocjami, spostrzegania i oceniania ekspresji emocji oraz ich wpływu na nasze myślenie i zachowanie.
Lepszy przegrywa z bardziej wytrwałym
Profesor Angela Lee Duckworth z Wydziału Psychologii University of Pensylvania, zajmująca się w swoich badaniach paradoksalną psychologią wytrwałości, twierdzi, że duże znaczenie dla osiągania sukcesów ma właśnie wytrwałość. Ludzi wytrwałych charakteryzuje umiejętność wkładania wysiłku i zaangażowania w dążenie do celu przez długie lata, wbrew przeciwnościom, mimo porażek czy nieuniknionych okresów zastoju. Niezwykły talent w danej dziedzinie nie oznacza zazwyczaj wytrwałości. Talenty i wytrwałość są od siebie względnie niezależne.
Ludzie utalentowani (jako grupa) są średnio mniej wytrwali niż inni ludzie. Osiągnięcia najlepszych sportowców, artystów, naukowców czy innowatorów były możliwe dopiero dzięki połączeniu dwóch kluczowych czynników: talentu i wytrwałości. Obserwacje pokazują, że w codziennym życiu ludzie, którzy są jednocześnie utalentowani w jakiejś dziedzinie i wytrwali, zdarzają się dość rzadko. Badania pokazują, że wytrwałość koreluje istotnie z sumiennością. Jak zauważa psycholog Jarosław Kulbat, wytrwałość (mierzona kwestionariuszowo) manifestuje się konsekwencją w osiąganiu długofalowych celów: „To pasja i odporność na utrudnienia – na zmęczenie czy wyczerpanie, na przeciwności czy przeszkody, na zniechęcenie i rozczarowanie. Wytrwałość tak rozumiana, to trzymanie się planu na przyszłość. Nie przez tydzień, nawet nie przez kilka miesięcy. Wytrwałość to dążenie do celu każdego dnia przez długi czas, czasem nawet lata. Dla ludzi wytrwałych w takim sensie realizowanie znaczących życiowych celów przypomina raczej udział w maratonie niż serii biegów na krótkich dystansach”.
Jak rozwijać i wzmacniać wytrwałość?
Młoda liderka (lat 35), kierująca zespołem interdyscyplinarnym w firmie z branży IT, zapytała mnie podczas rozmowy: Jak długa czeka mnie droga do osiągnięcia ważnego dla mojego zespołu celu? Jak wiele wysiłku musimy jeszcze włożyć w jego osiągniecie? Czy są jakieś sposoby, aby skrócić znacząco czas dotarcia do najważniejszego celu? Powiedziała mi także, że sama czasem odczuwa pokusę, żeby zająć się czymś innym, niż dążeniem do celu biznesowego wyznaczonego przez firmę. Dodała również, że jej ludzie w zespole (m.in. programiści, analitycy, graficy, testerzy) tracą często cierpliwość i nie są w stanie wytrwać w procesie realizacji jakiegoś ważnego projektu, który trwa przez kilka miesięcy. W związku z tym w zespole dochodzi często do konfliktów, bo ludzie są zbyt mało wytrwali, niecierpliwi, kapryśni i zmienni. Oni preferują wielozadaniowość (tzw. multitasking) – czyli wykonywanie jednocześnie większej ilości różnych zadań biznesowych. Ale efekt jest czasem taki, że część tych zadań jest wykonywana niewłaściwie i zawiera zbyt dużą ilość błędów, które potem jest trudno naprawić. Często bywa tak, że wielozadaniowość nie zawsze idzie w parze z efektywnością.
Aby zaradzić tej trudnej sytuacji, liderka zespołu zamówiła w pewnej firmie szkoleniowej trening dla swojego zespołu z zakresu uważności (mindfulness) i koncentracji na zadaniach. Podczas tego szkolenia doszło do wielu zabawnych sytuacji. Okazało się, że większa część uczestników (zaliczana do pokolenia Y, czyli millenialsów) nie była w stanie wykonać poprawnie proponowanych przez trenerów ćwiczeń i zadań. Jeden z uczestników, tak oto skomentował swoje odczucia z tego szkolenia: „Trening uważności i koncentracji na zadaniach był bardzo profesjonalnie poprowadzony, ale ja niestety ze względu na moją wrodzoną niecierpliwość, nie byłem w stanie wykonać żadnego ćwiczenia. I nie wiem, jak mam sobie z tym poradzić. Zauważyłem, że jako reprezentant pokolenia Y mam duży problem z cierpliwością, wytrwałością i koncentracją na zadaniu”. Liderka zespołu nie była zadowolona z efektów tego szkolenia i zaczęła szukać innych sposobów, które mogłyby pomóc jej samej oraz jej podwładnym rozwijać i wzmacniać wytrwałość.
Wytrwałość rośnie z wiekiem
Wyniki badań opublikowane przez prof. Angelę Lee Duckworth w książce „Upór. Potęga pasji i wytrwałości” pozwalają przypuszczać, że wytrwałość rośnie w stałym tempie w ciągu życia człowieka: im człowiek starszy, tym robi się bardziej wytrwały. Na wykresie sporządzonym przez badaczkę wyraźnie widać, że najwyższy poziom wytrwałości występuje u osób w wieku 50+ (tu krzywa wytrwałości idzie mocno w górę). Profesor Duckworth tak oto komentuje i interpretuje wynik tych badań: „Pokolenie starsze, pamietające czasy wielkiego kryzysu, może być bardziej zdeterminowane niż generacja Y, bo podlegało innym siłom kulturowym niż te, z którymi mamy do czynienia dzisiaj. Ponadto, upór i wytrwałość rzeczywiście umacnia się wraz z rozwojem życiowej filozofii, nabywaniem umiejętności podnoszenia się z kolan po potknięciach i rozczarowaniach oraz doskonaleniem zdolności do odróżniania celów niskiego poziomu (z którymi powinno się łatwo rozstawać) od tych ważniejszych (wymagających większej wytrwałości)”.
Problemy z wytrwałością – jak im zaradzić?
Jak to się dzieje, że wytrwałość może rosnąć lub stać w miejscu na tym samym poziomie przez długie lata? Znam wiele osób, które często uskarżają się na brak wystarczającej wytrwałości. Oto przykładowe wypowiedzi kilku klientów zgłaszających się na sesje coachingowe: „Nie potrafię być wytrwały w niczym. I to mnie irytuje, bo rozpoczynam wiele różnych działań i nie jestem w stanie żadnego z nich doprowadzić do końca” (mężczyzna, lat 32); „Nie umiem poświęcić się czemuś wystarczająco długo, aby naprawdę dobrze to opanować” (kobieta, lat 28); „Marnuję swój talent, jestem zrozpaczony, brakuje mi długoterminowego celu do którego chciałbym dążyć z pasją i nieustępliwością. Czuję, że przegrywam swoje życie” (mężczyzna, lat 34); „Chcę być bardziej wytrwała w działaniu, ale zupełnie nie wiem, od czego mam zacząć” (kobieta, lat 28); „Uważam, że jestem zbyt leniwy i chyba nigdy nie nauczę się bycia wytrwałym” (mężczyzna, lat 27); „Jak ja mam być wytrwała, skoro codziennie około godziny 18:00 padam ze zmęczenia. I mój partner musi mnie wtedy reanimować” (kobieta, lat 36); „Od urodzenia mam do wszystkiego słomiany zapał. W mojej rodzinie jest to chroniczna przypadłość. Moja starsza siostra też tak ma” (mężczyzna, lat 35); „Dostałam fajną pracę, ale codziennie odczuwam nudę, bo tutaj nie dzieje się nic ciekawego, po prostu brak akcji, brak wyzwań. Już rozglądam się za inną pracą” (kobieta, lat 31).
Seria tych wypowiedzi może nas przerażać i zastanawiać: Czy dla tego typu mało wytrwałych osób nie ma już żadnego ratunku? Jak można wytłumaczyć genezę tak poważnych problemów z wytrwałością? Psychologowie twierdzą, że nie można wykluczyć, że wzrost wytrwałości stanowi odzwierciedlenie zmian rozwojowych. W takim ujęciu – jak zauważa Jarosław Kulbat, psycholog z Uniwersytetu SWPS – „ludzie młodsi preferują raczej podejmowanie wyzwań czy poszukiwanie wrażeń, co nie sprzyja wytrwałości, zwłaszcza w warunkach pokusy. Ludzie starsi zaczynają nad poszukiwanie wyzwań preferować specjalizowanie się w wybranej dziedzinie. Różnice w wytrwałości byłyby więc odzwierciedleniem naturalnych i uzasadnionych zmian rozwojowych, kiedy młodzieńcza eksploracja otaczającego człowieka świata, poznawania swoich ograniczeń czy odkrywania pasji zaczyna ustępować pragnieniom stabilizacji życiowej czy zrównoważonego rozwoju. Znaczenia nabierają wtedy cele długofalowe, kluczowe z perspektywy całego życia, a nie miesiąca czy roku”.
Utalentowani i wytrwali wygrywają
Jak już wspomniałem wcześniej, połączenie talentu i wytrwałości może być kluczem do sukcesu jednostki. Badania pokazują wyraźnie, że ci którzy odnieśli największe sukcesy w nauce, sporcie, biznesie, sztuce, muzyce, technice i technologii, byli jednocześnie wybitnie utalentowani i wytrwali w swoich działaniach. Oznacza to, że sam talent nie jest żadną gwarancją sukcesu. Co więcej – jak twierdzi Geoff Colvin – talent jest często przeceniany.
Co w takim razie odróżnia tych najlepszych od całej reszty? Decydujące są tutaj dwa czynniki: przemyślane ćwiczenie (ang. deliberate practice) wykonywane przez utalentowane osoby i wytrwałość rozumiana jako determinacja i upór w dążeniu do celu. W świetle tych najnowszych odkryć naukowych nie da się już obronić znanej powszechnie tezy, że „trening czyni mistrza”. Oznacza to, że sama ciężka i wieloletnia praca nad sobą, okupiona często ogromnym wysiłkiem, wcale nie musi prowadzić do sukcesu. Wręcz przeciwnie, może stać się przyczyną frustracji, rozczarowania i niechęci do zajmowania się daną dyscypliną. Znane są liczne przypadki wybitnie utalentowanych osób, które nigdy nie osiągnęły żadnego znaczącego sukcesu. Stało się tak dlatego z dwóch co najmniej powodów: po pierwsze, nie było w ich bliskim otoczeniu właściwych osób (nauczycieli, trenerów, mentorów), którzy pomogli by im właściwie zaplanować trening i dobrać adekwatne dla nich metody i techniki pracy nad sobą; po drugie, zabrakło im wystarczającej wytrwałości, co sprawiło, że zbyt szybko rezygnowali z podjętego wysiłku i nie byli w stanie sumiennie i systematycznie wykonać zaplanowanych działań. Jak twierdzi G. Colvin, przemyślane ćwiczenie jest bardzo wyczerpujące intelektualnie i emocjonalnie. Ono wymaga przede wszystkim odpowiedniego skupienia i koncentracji i nade wszystko wytrwałości. I to właśnie sprawia, że jest „przemyślane” i odróżnia je od bezmyślnego wygrywania gam lub odbijania piłki tenisowej.
Najlepszym przykładem skuteczności przemyślanego ćwiczenia jest historia wybitnych szachistek trzech sióstr Polgar. Kiedy Susan miała 19, Zsuzsa 14, a Judit 12 lat, siostry wystąpiły jako drużyna w olimpiadzie szachowej kobiet i jako pierwszy węgierski zespół pokonały reprezentantki Związku Radzieckiego, stając się bohaterkami narodowymi. W wieku 21 lat Zsuzsa została pierwszą arcymistrzynią w dziejach rozgrywek szachowych, a Judith wkrótce potem wywalczyła ten tytuł, mając zaledwie 15 lat. Historia sióstr Polgar znakomicie ilustruje skuteczność przemyślanego ćwiczenia. Ich nauczycielem, mentorem i trenerem był ich ojciec Laszlo Polgar (psycholog edukacyjny), który w latach 60. XX wieku sformułował pogląd, że „geniusz się tworzy, a nie rodzi”. Przeprowadzone przez niego badania dobitnie pokazały, że kluczem do uzyskania wybitnych osiągnięć, jest połączenie następujących czynników: talent wsparty przemyślanym ćwiczeniem oraz ciężka praca nad sobą połączona z wytrwałością i determinacją w dążeniu do celu.
Innym znakomitym przykładem potwierdzającym tezę, że kluczem do największych sukcesów jest połączenie talentu, przemyślanego ćwiczenia, pracowitości i wytrwałości w dążeniu do celu, jest Maria Skłodowska-Curie, dwukrotna laureatka Nagrody Nobla, która zajęła pierwsze miejsce w rankingu (przeprowadzonym i ogłoszonym w 2018 roku przez BBC History Magazine) „100 kobiet, które zmieniły świat”. Patricia Fara, prezeska British Society for the History of Science, tak oto skomentowała sukcesy polskiej Noblistki: „Była pierwszą kobietą, która zdobyła Nobla w dziedzinie fizyki, pierwszą kobietą profesorem na Sorbonie i pierwszym naukowcem w historii, który otrzymał dwie nagrody Nobla w dwóch dziedzinach (z fizyki i z chemii). Maria Skłodowska-Curie mierzyła się w swoim życiu z wieloma przeszkodami. Okoliczności były przeciwko niej. W Polsce jej rodzina żyła w rosyjskim zaborze. We Francji traktowano ją podejrzliwie, bo była cudzoziemką. Oraz kobietą – i z tego powodu dyskryminowano ją na każdym kroku”. Warto przy tej okazji przypomnieć, że także cała najbliższa rodzina Marii Skłodowskiej-Curie odniosła niebywały sukces naukowy doceniony przez Komitet Noblowski: pierwszą Nagrodę Nobla z fizyki otrzymała wraz z mężem Pierre`em Curie (1903), drugą Nagrodę Nobla z chemii (1911) za odkrycie polonu i radu otrzymała samodzielnie, a następnie jej córka Irene Jiliot-Curie, otrzymała wraz z mężem Nagrodę Nobla z chemii (1935) za odkrycie sztucznej promieniotwórczości. Jest to ewidentny dowód na to, że pozytywny wzorzec talentu, pracowitości i wytrwałości, może być „dziedziczony” i przekazywany kolejnym pokoleniom. A zatem, mając tak znakomite wzorce i wyniki cytowanych wyżej badań, może warto pomyśleć o tym, jak skuteczniej wspierać rozwój młodych i utalentowanych naukowców, innowatorów, sportowców, artystów. Czas najwyższy, aby znane nam wszystkim powiedzenie, że „Polska jest mistrzem świata w marnowaniu swoich rodzimych talentów” odeszło wreszcie do lamusa.
Autor
dr Włodzimierz Świątek
Wykładowca i ekspert na kierunku Zarządzanie i Przywództwo Uniwersytetu SWPS, psycholog biznesu, trener, coach i facylitator. Specjalizuje się w zakresie rozwijania i doskonalenia umiejętności menedżerskich i przywódczych, budowania i rozwoju zespołów, zarządzania zmianą oraz rozwijania kreatywności i innowacyjności jednostki i zespołu. Prowadzi szkolenia i coaching z facilitacji dla liderów i ich innowacyjnych zespołów. Pełni funkcję sekretarza Rady Naukowej Międzynarodowego Centrum Badań nad Przywództwem Uniwersytetu SWPS. Jest inicjatorem i opiekunem naukowym interdyscyplinarnego projektu edukacyjno-badawczego pt. „Młodzi Nobliści zmieniają świat”.