Czy doświadczony adwokat, świetny krawiec lub zdolny artysta plastyk potrzebują marki osobistej? Tak, ponieważ stoi za nią renoma – mieszanka obietnicy profesjonalnej usługi, znajomości tajników fachu i wysokiej jakości.
W czasach cyfrowej transformacji biznesu markę osobistą tworzymy głównie za pośrednictwem serwisów społecznościowych i innych kanałów komunikowania dostępnych w sieci. Internet stał się wielką tablicą ogłoszeń, do której każdy ma dostęp. Kluczem do sukcesu jest zrozumienie istoty marki osobistej i odpowiednie wykorzystanie cyfrowych narzędzi. Marka osobista to coś więcej niż tylko zawodowa wizytówka. Należy budować ją świadomie i z rozwagą.
Komu potrzebna jest marka osobista?
Własna marka to doskonała inwestycja w siebie, dlatego każdy powinien o nią zadbać. Dzięki niej pokazujemy otoczeniu, co nas wyróżnia na tle innych, co szczególnego oferujemy, czym się kierujemy w naszej działalności, na co można liczyć, podczas współpracy z nami. Inaczej mówiąc, marka to nasz znak rozpoznawczy. To coś, co tworzymy na długie lata i czego nikt nam nie odbierze – wartość, dzięki której będziemy w stanie odbudować nasz wizerunek w przypadku zawodowego niepowodzenia. Powinny ją mieć zwłaszcza osoby pracujące w profesjach związanych z show biznesem, mediami czy polityką, a także z usługami, czyli tam, gdzie mamy do czynienia z relacją klient – usługodawca.
Jak wyjaśnia Filip Mecner, specjalista ds. budowania marki osobistej i menedżer gwiazd, powszechnie mylnie uważa się, że marka osobista dotyczy tylko osób znanych m.in. celebrytów, aktorów, sportowców. To nie do końca prawda. Można być znanym i cenionym w danej dziedzinie czy branży, np. w ortopedii czy sektorze przemysłowym, i wcale nie być powszechnie rozpoznawalnym. A renoma i uznanie mają bezpośrednie przełożenie na przebieg kariery zawodowej oraz sukces w biznesie. Gwarantują stabilność zatrudnienia, ponieważ specjalistę, który się wyróżnia, znacznie trudniej jest zwolnić z pracy. W biznesie zaś przyciągają większą liczbę klientów, zleceń, propozycji udziału w ciekawych projektach. – Obecnie praktycznie nie ma grupy zawodowej wyłączonej nie tyle z obowiązku posiadania marki własnej, co z możliwości zadbania o ten element – zaznacza Filip Mecner. – Nie jest to konieczne, ale stwarza dodatkową szansę na rozwój kariery czy biznesu - dodaje.
Przepis na dobrą markę osobistą
Dobra informacja jest taka, że reputację można zbudować. Polega to przede wszystkim na odkryciu swoich mocnych stron, określeniu wyróżników i talentów oraz znalezieniu odpowiedzi na pytania, co wyjątkowego mogę zaoferować, jaką mam przewagę nad konkurencją, dlaczego klienci powinni przyjść właśnie do mnie. Konsekwentne działanie oparte na jasno zdefiniowanych, stałych wartościach, którymi kierujemy się w życiu prywatnym i zawodowym, jest świadectwem autentyczności i najlepszym sposobem na zbudowanie wiarygodnego komunikatu dla odbiorców. Elementy takie jak sukces, kariera czy pieniądze są tylko pochodnymi dobrze zakomunikowanych wartości. Budując, a następnie promując markę, cały czas powinniśmy pamiętać, jak ważne są opinie oraz rekomendacje naszych klientów, niegdyś przekazywane pocztą pantoflową, dziś przez internet. Dzięki niemu nasza marka może wyjść nawet poza granice Polski.
Warto podkreślić, że myśląc o marce osobistej należy spojrzeć na siebie nie tylko jak na profesjonalistę, lecz także jak na człowieka, bo otoczenie postrzega nas jako całość. Bierze pod uwagę pełen zestaw wartości, jakie reprezentujemy. Dlatego działania promocyjne nie mogą ograniczać się tylko do prezentacji osiągnięć zawodowych. Wcześniej czy później należy umiejętnie wpleść w komunikację elementy ze sfery prywatnej – wszystko w wyważonych proporcjach.
Budowanie każdej marki – nie tylko osobistej – wymaga świadomego zaplanowania strategii, w tym konkretnych ruchów przedstawiających rożne aspekty naszej działalności, w perspektywie kilku, a nawet kilkunastu lat. To projekt na lata, bo i na lata ma wystarczyć. Stabilną markę trudno jest zburzyć, choć można ją chwilowo zachwiać. Przykładem może być chociażby golfista Tiger Woods, który kilka lat po kryzysie wizerunkowym wrócił do sportu i zaczął na nowo odnosić sukcesy.
Przestrzegając pewnych podstawowych zasad budowania marki, każdemu prędzej czy później się uda. Przepis na sukces wg Filipca Mecnera to spójność, konsekwencja, wierność własnym wartościom, pracowitość, dobre decyzje zawodowe, właściwe otoczenie, cierpliwość i… odrobina szczęścia.
Renoma online
W czasach, w których technologia współtworzy niemalże wszystkie obszary życia, wykorzystywanie internetu do budowania własnej marki jest oczywiste. Zrozumienie specyfiki poszczególnych rozwiązań i biegłe posługiwanie się nimi jest już koniecznością, bo najlepsze marki w social mediach tworzy się osobiście. Ktoś, kto swobodnie się po nich porusza, ma naturalne wyczucie marketingowca i posiada umiejętność autoprezentacji ma szanse na szybsze zbudowanie pozycji. Wszystkie działania muszą zawierać wartościowy przekaz merytoryczny, być spójne i konsekwentne. W miarę rozwoju marki może nastąpić konieczność zmian formy przekazu czy kanału, ale zawsze musi być to strategicznie przemyślane, odpowiednio rozłożone w czasie i dostosowane do odbiorcy.
Obecnie nie można sobie wyobrazić tworzenia jakiejkolwiek marki bez posiadania profilu na Intstagramie, konta na Facebooku czy kanału na YouTubie. To podstawowe sposoby komunikowania się z otoczeniem. Wybór medium zależy od przekazywanego komunikatu, zazwyczaj jest to połączenie kilku narzędzi. Na przykład prezes przedsiębiorstwa może budować swój potencjał zawodowy na LinkedInie i Facebooku, ale swoje pasje poza zawodowe czy udział w zagranicznych konferencjach relacjonować na Instagramie – w ten sposób tworzy swój pełen obraz, jakiego oczekują odbiorcy. Natomiast polityk może wykorzystywać na co dzień Twittera, gdzie w szybki sposób wyrazi swoją reakcję na wydarzenie społeczne lub polityczne, a na Instagramie zda relację ze spotkania lub wydarzenia, nawet prywatnego. Możliwości jest mnóstwo, wszystko zależy od tego, co komunikujemy i do kogo kierujemy swój przekaz. I choć wydaje się to proste, trafienie z odpowiednim przekazem, produktem bądź usługą do dobranej grupy docelowej we właściwym czasie za pośrednictwem najlepszego do tego kanału jest prawdziwą sztuką. Dlatego wpadki, mniejsze lub większe, zdarzają się w zasadzie wszystkim.
Przeczytaj także: Regulacja i kontrola cyfrowego biznesu – dlaczego tego potrzebujemy?
Mimo, że przekazy w internecie są zazwyczaj bardzo atrakcyjne to nieporozumieniem byłoby ograniczanie się tylko do tej formy komunikacji. Prawdziwym sprawdzianem dla marki osobistej są spotkania z odbiorcami w rzeczywistości. Może to być wywiad, wypowiedź na konferencji czy zwykła rozmowa. To w takich sytuacjach buduje się prawdziwe relacje, bo social media odpowiadają za budowanie zasięgów, a nie bliskich relacji. – Trzeba dostosować przekaz do medium, którym się komunikujemy – podkreśla Filip Mecner.
Młodzi twórcy a marka osobista
Obserwując młodych twórców, którzy nagminnie tworzą profile i są bardzo aktywni w internecie można zadać sobie pytanie, czy oni posiadają już markę osobistą? Czy 20-letni youtuber, który ma swój kanał tematyczny i kilka milionów subskrybentów może mieć już renomę?
Filip Mecner uważa, że w tych przypadkach możemy raczej mówić o dobrych początkach do posiadania własnej marki, ale z potwierdzeniem należałoby poczekać jeszcze kilka lat. Na razie bardziej pasuje tu określenie popularność niż renoma. Ta ostatnia pojawi się, gdy za około 10 lat dany twórca dalej będzie dobry w tym, co robi, nie popełni większych błędów, dokona optymalnych wyborów zawodowych, podejmie działania, które korzystnie wpłyną na jego wizerunek i dalej będzie potrafił komunikować się ze swoją grupą docelową, która w tym czasie też się zmieni.
Jednak niekwestionowanym plusem młodego pokolenia jest jego naturalna łatwość w komunikowaniu się z odbiorcami, młodzieżowa charyzma, umiejętność przykucia uwagi chwytliwym tematem oraz chęć wyróżnienia się – to wszystko pomaga im w zaistnieniu na swoich profilach i kanałach, a co za tym idzie w budowaniu zasięgów. Trzeba przyznać, że odbiorcy najlepszych kanałów na YouTubie czekają na kolejne odcinki programów jak na odcinki seriali telewizyjnych, zatem może okazać się, że twórcy działający w mediach społecznościowych już niedługo na stałe wejdą do grona osób, którym marka osobista jest po prostu niezbędna. Bo i tu w końcu nastąpi moment, w którym będą musieli wyjść poza znane im schematy social mediów na spotkanie z odbiorcami w prawdziwym życiu.
Ekspert
Filip Mecner
Menedżer gwiazd, od prawie 10 lat prowadzi firmę, która zajmuje się kreowaniem wizerunku gwiazd oraz sprzedażą ich praw do wizerunku. Pracował lub pracuje m.in z Anną Muchą, Joanną Brodzik, Katarzyną Zielińską, Nergalem, Małgorzatą Rozenek. Na Dziennikarstwie i na Kreowaniu mediów prowadzi zajęcia z personal brandingu oraz projekty specjalnościowe. Pisze doktorat z kreowania marki osób znanych.