Prezes organizacji jest jej mózgiem. Za tym metaforycznym sformułowaniem stoi wyobrażenie o firmie jako żywym organizmie, kóry jest kierowany centralnie i hierarchicznie. Odkrycia neurobiologów pokazują, że organizm ludzki działa jednak zupełnie inaczej. Niekoniecznie tak, jak to sobie wyobrażaliśmy. Dr Marta Shaw z Instytutu Spraw Publicznych Wydziału Zarządzania i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu Jagiellońskiego opowiada o tym, jak nowa wizja wpływa na rozumienie zarządzania zespołami.
Co nowego do nauki o zarządzaniu mogą wnieść odkrycia neurobiologów?
Do niedawna byliśmy przekonani, że mózg mówi reszcie ciała, co ma robić. Takie wyobrażenie o organizmie znalazło odzwierciedlenie w teoriach zarządzania. Pracownicy organizacji wykonują polecenia szefa. Przełożony ma specjalistyczną wiedzę, podwładni jej nie mają. Mózg każe, ciało robi. Myślenie to dominowało przede wszystkim w epoce fabryk.
Dzisiaj wiemy już, że to pogląd niezgodny z obrazem człowieka, jaki wyłania się z badań neurobiologów. W epoce opartej na wiedzy warto przyjrzeć się dokładnie, co i jak robią mózg i ciało. Okazuje się, że myślimy całym ciałem, nie tylko mózgiem.
Ludzki organizm, najbardziej złożona struktura w znanym nam wszechświecie, zarządzany jest turkusowo, a więc w sposób rozproszony i partycypacyjny. Nowe rozumienie ludzkiego organizmu można przełożyć na funkcjonowanie zespołów i zarządzanie nimi.
Jak rozumieć to, że „myślimy całym ciałem”?
Mózg jest obecny w całym ciele za sprawą neuroprzekaźników. Przykładowo, w układzie pokarmowym występują receptory serotoniny odpowiedzialnej za regulację nastroju. W tym samym układzie pokarmowym mamy 100 milionów neuronów obsługujących skomplikowane kalkulacje potrzebne do zarządzania chemiczną rafinerią przetwarzającą składniki odżywcze.
„Drugi mózg” – tak nazwał ten układ wiodący badacz dr Michael Gershon – jest jak regionalne centrum administracyjne wyspecjalizowane w funkcjach, którymi mózg nie musi się zajmować. Ma sporo autonomii – jeżeli łączność pomiędzy mózgiem w głowie a jelitowym układem nerwowym zostaje przerwana, ten ostatni działa dalej. Układ jelitowy wpływa na emocje – powoduje niepokój, jeżeli w jelitach doszło do stanu zapalnego. Mózg w pewnym sensie przyjmuje rolę ekranu, na którym wyświetla się sytuacja ciała. Prozac, medytacja i joga wpływają zarówno na mózg, jak i na układ pokarmowy. Relacja między mózgiem i ciałem w świetle tych faktów jest organiczna, nie hierarchiczna. Ludzki organizm, najbardziej złożona struktura w znanym nam wszechświecie, zarządzany jest turkusowo, a więc w sposób rozproszony i partycypacyjny. Nowe rozumienie ludzkiego organizmu można przełożyć na funkcjonowanie zespołów i zarządzanie nimi.
Przeczytaj także: Turkusowa organizacja XXI wieku
Jak relacje organiczne mogą się przełożyć na funkcjonowanie zespołów i zarządzanie?
Kluczem do optymalnego funkcjonowania ludzi i zespołów jest z jednej strony realna autonomia różnych sprofesjonalizowanych układów, które bardzo indywidualnie się organizują, a z drugiej strony – drożność komunikacyjna pomiędzy tymi układami a „mózgiem”.
W organizacjach dużo się mówi o autonomii, ale często tworzy się tylko jej pozory. Dany układ jest naprawdę autonomiczny tylko wtedy, kiedy ma możliwość odniesienia porażki, nawet takiej, która może pogrzebać całe przedsięwzięcie. Wówczas poczucie znaczenia i kontroli istotnie wpływa na zaangażowanie w pracę – ludzie i zespoły stają się naprawdę dobre w tym, co robią. Drugi element optymalnego funkcjonowania zespołów, czyli drożność komunikacyjna, wymaga balansu. Zbyt duża drożność sprawia, że układy tracą swoje granice, zlewają się w całość, jeden chce ingerować w drugi, przez co ogranicza jego autonomię. Z kolei za mała drożność powoduje, że układy nie są reprezentowane w „mózgu”, a ich ewentualna „choroba” może być zbyt długo niewidoczna, tracą łączność z celami całego organizmu. Bardzo ważne jest, by wszystkie układy pozostawały w łączności z etosem i celami całej organizacji.
Ekspert
dr Marta Shaw
Pracuje w Instytucie Spraw Publicznych Wydziału Zarządzania i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jest filologiem angielskim, ukończyła również studia z zakresu hermeneutyki, Obroniła doktorat z Przywództwa Organizacyjnego oraz Polityki Naukowej i Rozwojowej (Organizational Leadership, Policy, and Development). Skarbnik Stowarzyszenia Lokalnych Ośrodków Twórczych (SLOT), organizatora wrocławskiego Slot Art Festivalu.Doświadczenie badawcze zdobywała w licznych projektach naukowych realizowanych w University of Minnesota. Jej badania dotyczą wpływów globalizacyjnych na zarządzanie w szkolnictwie wyższym i nauce, ze szczególnym uwzględnieniem kwestii ustroju (governance), uwarunkowań rzetelności naukowej oraz rozwoju kompetencji międzykulturowych u studentów.