Transakcje finansowe realizowane bez pośrednictwa banków. Powszechna e-dokumentacja medyczna, która umożliwia wgląd do historii leczenia pacjenta niezależnie od ośrodka zdrowia. Handel, administracja publiczna, edukacja. Rośnie lista branż, w jakich ma zastosowanie technologia rozproszonych rejestrów. DLT pozwala przeprowadzać transakcje w sposób bezpieczny, szybki i przejrzysty.
Jak blockchain zmienia modele biznesowe? Jakie stwarza możliwości i czy nie jest wolny od wad? – tłumaczy prof. Włodzimierz Szpringer, ekspert w zakresie prawnych i społeczno-kulturowych problemów rozwoju informatyki.
Ewa PlutaCo technologia rozproszonego rejestru wnosi do gospodarki cyfrowej? I czy ma szanse ją zrewolucjonizować?
prof. Włodzimierz SzpringerPrzede wszystkim technologia rozproszonego rejestru pozwala przeprowadzać transakcje w sposób bezpieczny, transparentny, z pominięciem pośredników.
Ale po kolei. Technologia DLT (Distributed Ledger Technology) to platforma cyfrowa, która zapisuje i weryfikuje transakcje w bezpieczny i publicznie dostępny sposób. Żeby zabezpieczyć autentyczność i integralność danych, każdy rekord zawiera informacje o czasie jego realizacji i unikalny podpis cyfrowy złożony za pomocą klucza prywatnego. Taka baza danych może być współdzielona w ramach sieci złożonej z wielu stron internetowych i udostępniana wszystkim uczestnikom dysponującym kluczem publicznym. Nie można ot tak zmienić danych historycznych – musi być na to zgoda wszystkich uczestników.
Z pewnością rewolucyjne jest to, że zabezpieczenie transakcji nie wymaga istnienia i działania jakiejkolwiek władzy czy pośrednika. Pewnym rodzajem DLT jest blockchain – łańcuch bloków, który został użyty w 2008 r. do stworzenia bitcoina, obecnie najpopularniejszej krytpowaluty na świecie.
Ewa PlutaJak blockchain może zmienić modele biznesowe?
prof. Włodzimierz SzpringerKoncepcja blockchain pozwala zautomatyzować biznes, znacznie przyspieszyć procesy transakcyjne. Dobrym przykładem są tzw. inteligentne umowy (smart contracts) i związane z nimi oprogramowanie (application programming interfaces – APIs). Inaczej mówiąc, są to cyfrowe umowy funkcjonujące w formie samoobsługowych aplikacji, chronione metodą kryptograficzną. Taka umowa jest nie tylko przejrzysta dla obu stron, ale też pozwala zaoszczędzić sporo czasu, wysiłku i uniknąć formalności. Na przykład kontrahenci nie muszą czekać na wyniki audytu dokonanego przez daną osobę. Umowy są znacznie szybciej weryfikowane, a jednocześnie mogą mieć taką samą moc sprawczą jak tradycyjne umowy prawne.
Dzięki inteligentnym umowom zwiększa się pewność transakcji, eliminuje niepewność prawną, a przez to znacznie obniża koszty transakcji. Jednak inteligentne kontrakty nie są dla wszystkich. Mają pewne wady, luki w zabezpieczeniach, które z kolei ponownie zwiększają koszty transakcji. Generalnie są one tworzone dla transakcji masowych, które są zgodne z pewnymi wzorcami. Dopiero wtedy oszczędność kosztów na zaufaniu kontrahenta przekracza koszty tworzenia (programowania) i testowania inteligentnego kontraktu.
Blockchain zmniejsza także zagrożenie cyberprzestępczością i oszustwami, na przykład osoba nieupoważniona nie może zmienić danych w rejestrze. To technologia nie tylko godna zaufania. Ona też buduje zaufanie między użytkownikami.
Ewa PlutaTyle zalet. Niemożliwe jednak, żeby blockchain nie miał wad.
Oczywiście, jak każda technologia, blockchain ma swoje wady, choć korzyści przeważają. Do wad należą niska indywidualna skalowalność, niska przepustowość danych, ograniczona przestrzeń dyskowa i zarządzania autoryzacją. Bez szybkiego dostępu do sieci blockchain nie może być zaimplementowany. Czasami integracja blockchaina z istniejącymi infrastrukturami IT nie jest łatwa.
Ewa PlutaBlockchain ciągle rodzi nieufność?
prof. Włodzimierz SzpringerBrak zaufania do koncepcji blockchain może także wypływać z tego, że na przykład luki w oprogramowaniu wystawiają firmę na zagrożenie atakiem hakerskim. Gdyby obcej osobie udało się przejąć kontrolę nad więcej niż 50 proc. komputerów użytkowników, mogłaby wprowadzać tam fałszywe transakcje, eliminować autentyczne, a także transferować środki na własne konto.
Pewnym problemem jest brak możliwości zapisania wszelkich możliwych elementów w formie algorytmu. Nie wszystkie problemy prawne da się przenieść na język kodu. Problematyczna jest możliwość przeniesienia do inteligentnych umów wszelkich niuansów czy aspektów ludzkiego myślenia, a także prawa, np. klauzul generalnych czy pojęć nieostrych, które wymagają interpretacji, albo kwestii mających konteksy wielu dziedzin prawa np. konkurencji, konsumenta, środowiska.
Algorytmizacja wszystkiego zakłada, że wszystko da się policzyć. Nie jest to jednak założenie realistyczne. Inny aspekt problemu – to niekompletność umów, z którą mamy wszakże do czynienia również w świecie analogowym. Można słusznie prognozować, że postęp sztucznej inteligencji i uczenia maszynowego wiele w tej mierze poprawi, ale w pełni nie rozwiąże tego dylematu relacji inteligentnych umów i umów w sensie prawa.
Kolejną poważną wadą blockchainu bitcoina jest jego ogromny głód energii, jaki pochodzi z algorytmu sprawdzania pracy (proof of work). Jeśli połowa populacji świata, która nie ma obecnie własnego konta, kiedyś skorzysta z technologii blockchain, zużyje więcej energii, niż mogłaby wyprodukować dzisiaj. Nawet jeśli tylko 10 proc. światowej populacji będzie polegać na technologii blockchain, będzie to wymagało 22,9 proc. światowej produkcji energii elektrycznej.
Blockchain zmniejsza także zagrożenie cyberprzestępczością i oszustwami, na przykład osoba nieupoważniona nie może zmienić danych w rejestrze. To technologia nie tylko godna zaufania. Ona też buduje zaufanie między użytkownikami.
Ewa PlutaW jakich branżach technologia rozproszonego rejestru znajdzie zastosowanie w przyszłości? Jakie są trendy?
prof. Włodzimierz SzpringerTu lista jest długa. Na pewno DLT będzie wykorzystywana w finansach, zresztą już to się dzieje: w bankowości, ubezpieczeniach, systemach płatności, na rynkach kapitałowych. Ale też inne branże czeka rewolucja, np.: logistykę, telekomunikację, służbę zdrowia, zarządzanie organizacją, administrację publiczną, internet rzeczy.
Należy pamiętać, że DLT blockchain nie będzie miał powszechnego zastosowania, ponieważ w wielu dziedzinach dobrze się sprawdzają tradycyjne, scentralizowane systemy, na przykład płatności natychmiastowe. Ponadto istnieją systemy spełniające podobne funkcje, a które nie są blockchainem. Na przykład system WORM (Write Once, Read Many – zapisz raz, czytaj wiele razy), który pozwolił niektórym bankom uporać się z problemem trwałego nośnika, czyli dostarczaniem klientom informacji w takiej formie, by nie dało się dokonać w nich jednostronnych zmian.
Ekspert
prof. Włodzimierz Szpringer
Profesor nadzwyczajny Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie oraz Uniwersytetu Warszawskiego. Wykładowca i ekspert z zakresu bankowości i prawa bankowego, polityki i prawa konkurencji, prawnych i ekonomicznych zagadnień e-biznesu, prawa nowych technologii oraz ekonomicznej analizy prawa i oceny skutków regulacji. Autor ponad 200 publikacji naukowych i ekspertyz dla naczelnych organów państwa, m.in. Sejmu RP, Rządu, UOKiK i UKIE.